Tak poetyckich filmów jak 9 1/2 tygodnia dzi po prostu już nie ma. Obrazy niby mimochodem, co w tle, jakies spojrzenie, po chwili buza emocji. Potem znowu dolek (pamiętacie te kwiatki suchotniki, kiedy Elisabeth była już zdołowana; dzieci na chutawce za siatką?). To film o przekraczaniu granic; każdy je przekracza; nie każdy z odrobinką perwersji.