Wstrząsająca, zrealizowana z ogromnym rozmachem, ekranizacja rosyjskiej kampanii wojennej w Afganistanie. Wielki hit w Rosji - w ciągu dwóch pierwszych tygodni wyświetlania film obejrzało 3,8 mln widzów! Rok 1988. Młodzi żołnierze sowieckiej armii przeniesieni zostają z obozu szkoleniowego w samo centrum wojennej zawieruchy w Afganistanie. Tam otrzymują zadanie utrzymania wzgórza 3234, jednak wyniszczające ataki partyzantów afgańskich dziesiątkują oddział. Zdesperowani żołnierze błagają dowództwo o pomoc. Odsiecz jednak nie nadchodzi. Skazani są tylko na siebie.... Film oparty na prawdziwej historii.

Film o radzieckiej inwazji w Afganistanie zawojował rosyjskie kina. "9 Kompania" Fiodora Bondarczuka pokazuje brzydotę i bezsens wojny. "Nie wiedzieliśmy, że za dwa lata zniknie mocarstwo, w którego imieniu walczyliśmy" - mówi bohater filmu

"9. Kompania" pobiła już wszelkie kasowe rekordy kina rosyjskiego. Po dwóch weekendach wyświetlania w Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie film zarobił 15,4 mln dol., obejrzało go 3,8 mln widzów. Dotychczasowego rekordzistę - "Turecki gambit", obejrzało "tylko" 5 mln osób. Czym afgańska historia potrafiła przyciągnąć tak wielu Rosjan?

Film osnuto na autentycznej historii radzieckiej 9. Kompanii, której zadaniem podczas wojny w Afganistanie była ochrona Wzgórza 3234. Zaciągano do niej "najtwardszych rekrutów" - niektórzy z nich pochodzili ponoć ze światka przestępczego - ale to spośród żołnierzy tej jednostki rekrutowało się najwięcej Bohaterów Związku Radzieckiego. Bondarczuk pokazuje jednak w swym filmie świat pozbawiony fascynacji odwagą i kultu żołnierskiego męstwa. Moi bohaterowie są ludźmi schwytanymi w wojskowy system, który z nich robi masę. A właściwie traktuje ich jak zwierzęta - mówił Fiodor Bondarczuk w jednym z wywiadów.

Rosyjscy recenzenci podkreślają związki "9 Kompanii" z filmami Siergieja Bondarczuka (ojca Fiodora), który w latach 50. dokonał w radzieckim kinie przełomu w pokazywaniu II wojny światowej - w takich arcydziełach jak "Los człowieka" otwarcie pokazywał brzydotę wojny i opowiadał historie zaplątanych w nią ludzi. Obficie szafujący efektami specjalnymi i niewolny od hollywoodzkiego naśladownictwa Fiodor Bondarczuk nie pokusił się o filmowanie II wojny światowej (musiałby się równać z dziełami ojca), a ze względów politycznych nie chciał się też zająć trwającym konfliktem w Czeczenii. Wojna w Afganistanie to w rosyjskiej polityce temat już martwy. Temat, w którym reżyser mógł bez obaw pozwolić sobie na nowatorstwo.

Film oparty jest na prawdziwej historii i przedstawia dzieje 9 kompani armii radzieckiej podczas wojny w Afganistanie w 1988 roku. Świeżo upieczeni rekruci sowieckich sił zbrojnych zostają wysłani bezpośrednio z obozu szkoleniowego w sam środek krwawego konfliktu. Młodzi mężczyźnie szybko odkrywają że nic co przeszli w obozie szkoleniowym nie mogło przygotować ich na tą brutalną i plugawą wojnę. Dziewiąta kompania zostaje wyznaczona do obrony pozycji numer 3234. Przeważające siły wroga zmuszają desperacko broniących się radzieckich żołnierzy do wezwania pomocy, ta jednak nigdy do nich nie miała dotrzeć...

Film oparty na historii radzieckiej 9. kompanii, której zadaniem podczas wojny w Afganistanie była ochrona Wzgórza 3234. "Moi bohaterowie są ludźmi uwięzionymi w wojskowym systemie, który tworzy z nich bezosobowy tłum. A właściwie traktuje ich jak zwierzęta" - mówi Fyodor Bondarchuk. Młodzi rekruci żegnają się z domem, przechodzą trening i walczą broniąc posterunku. Tyle, że dowodzący nie zdążyli poinformować ich, że jest już on radzieckiej armii niepotrzebny.

Pierwszy w rosyjskim kinie tak gorzki obraz bezsensu inwazji w Afganistanie. Nakręcona za 9 milionów dolarów produkcja, porównywana z amerykańskimi filmami z lat 80-tych, pokazującymi wojnę w Wietnamie. Niekwestionowany przebój w rosyjskich kinach, budzący mieszane uczucia, szczególnie wśród weteranów z Afganistanu.

Historia żołnierzy Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zaangażowanych w walkę w Afganistanie, w drugiej połowie lat 80. XX wieku. Poborowi, w tym również ochotnicy, mają uczestniczyć w wojnie na Bliskim Wschodzie. Początkowo przechodzą szkolenie, jeszcze w swojej ojczyźnie. Narzekają na jego trudność, nie zdając sobie jeszcze sprawy z tego, że to wszystko jest dla ich własnego dobra. Prowadzący szkolenia przestrzegają, że w Afganistanie jeszcze nikt nie wygrał... Nawet po wylądowaniu na ziemi wroga oddział złożony z radzieckich żołnierzy jest przestrzegany przez swojego dowódcę o niebezpieczeństwie tej misji.

To, co zdarzy się później nie będzie następstwem lekceważenia wroga, tylko jego zdolności i umiejętności przystosowania się do walki w trudnym terenie...

Słysząc o działaniach rosyjskich w Afganistanie ludzie myślą o okropnych mordach i gwałtach, jakich dokonują żołnierze zza żelaznej kurtyny na ludności cywilnej. Ludzie myślą o tym, jak ciemiężone jest (teoretycznie) suwerenne państwo. Mało kto jednak wspomina ludzi, którzy poświęcają swoje życie ideom rodem z ZSRR. "9 Kompania" Fiodora Bondraszczuka opowiada właśnie taką historię. Historię ludzi, którzy zostawili swoje rodziny, swoich ukochanych i wszystko co mieli, aby służyć narodowi. Historię ludzi, którym z jednej strony służba daje jedyną możliwość wyrwania się z domu, a z drugiej strony pokazuje ludzi, dla których służba jest honorem i czymś z czego mogą być dumni, dla ludzi tych jest ona wszystkim. Służba jednak nie jest łaskawym powołaniem, najczęściej zabiera tych, którzy są najbardziej gorliwi...

Wstrząsające okrucieństwo wojny w Afganistanie. Historia osnuta na wydarzeniach z 1988 roku. Do obrony strategicznego wzgórza 3234 skierowano najlepszych żołnierzy radzieckiej armii. Przeważające siły wroga zmusiły ich jednak do wezwania pomocy. Ta nigdy nie dotarła do oczekujących i w efekcie kompania została zdziesiątkowana. Czy poświęcenie miało sens? ,,Nie wiedzieliśmy, że za dwa lata zniknie mocarstwo, w którego imieniu walczyliśmy" - mówi jeden z bohaterów filmu. W Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie ,,9.kompanię" obejrzało 4 miliony ludzi.

Oparta na faktach wstrząsająca historia o bezsensie wojny w Afganistanie. Rok przed zakończeniem 9-letnich działań wojennych do Afganistanu zostaje wysłana nowa grupa młodych radzieckich żołnierzy - 9 kompania. Mają bronić pozycji numer 3234 - odległego wzgórza, na którym w krytycznym momencie zostają zaatakowani - nie mając możliwości odwrotu, są zdani tylko na siebie. To poruszająca historia o przyjaźni, poświęceniu dla współtowarzyszy oraz oddaniu dla ojczyzny.