Eee tam, niby czego mieliby sie Europejczycy uczyć, jak to już wszystko było. Film d... nie urywa, momentami nieco przydługi, ale dobrze jest obejrzeć coś z innej części świata niż Ameryka, która w popkulturze atakuje nas zewsząd. Zresztą i tutaj nie obyło sie bez amerykańskich wplywów, w końcu to Tajwan a nie Chiny. Ale film wart obejrzenia z pewnością, choć nic oryginalnego ani odkrywczego do mojego filmowego obycia nie wnosi.
Siódemka to całkiem nieźle, Sigismundusie ;-) i cieszę się, że nie straciłeś swego cennego czasu.
Mam nadzieję, że"masz ochronę przed słońcem" ;-))
Owszem, staram się mieć ją zawsze przy sobie ;-) Choć czasami chroni słabo, to jednak do tej pory jest niezawodna. Zastanawiam się tylko dlaczego nazwałeś/-aś mnie Sigismundusem?