Przyznam się szczerze, że mimo iż do kina kobiecego zaglądam znacznie rzadziej niż do innych gatunków, to zdecydowanie nim nie gardzę, czego przykładem jest choćby, że z wielką przyjemnością po raz kolejny zasiadam do oglądania ?Stalowych magnolii? czy też ?Czułych słówek?. Do tego filmu podchodziłem z ostrożnością i rezerwą, jako, że wiele osób przestrzegało mnie przed nim, jednak obcowanie z Diane Keaton było silniejsze od ostrzeżeń. Następnym razem jednak ostrzeżeń posłucham?
Nie zamierzam tu się rozwodzić (recenzji tu nie piszę), ale do cholery o czym jest do licha ten film? O pieprzeniu głupot przez 90 minut na bezsensowne tematy, o mamusi, która nie mogąc znaleźć sobie faceta, który by ją rżnął szuka takowego dla swojej córki, o jej nadopiekuńczości, o jej wciskaniu nosa tam, gdzie nie trzeba, podczas, gdy córeczki (nota bene głupie i zupełnie bez wyrazu ? taką kobietę porzuciłbym już na drugiej rance) się na to godzą, o córeczce, która pieprzy się z dwoma facetami, a potem ma pretensje do tego jednego, że ją zostawił i płącze jaka to ona biedna i nieszczęsliwa???? Itd., itd., itp. Całość to jakieś głupoty całkowicie pozbawione finezji, wyczucia, dobrego smaku i absolutnie niesmieszne (słabe dialogi)...
Fabuła filmu to kpiny (główna oś fabularna zupełnie nie jest tu zarysowana, co potęguje jeszcze większy chaos), aktorstwo ujdzie w tłoku co prawda, lecz bohaterki, które kreują aktorki, są niesympatyczne i zupełnie nijakie (Diane Keaton tworzy najgorszą kreację w swojej karierze!! ? to dopiero powód do zgrzytów zębami), a faceci to jakieś sponiewierane dupki (laluś, który wybacza kobiecie zdradę, czy koleś, który od 10 lat leczy się u laski, która sama potrzebuje terapii)...
Nie wiem nawet dla jakiś kobiet może być skierowany ten film, chyba tylko tych, które potrafią pieprzyć bez ładu i składu głupoty przez 90 minut zanudzając przy okazji całe towarzystwo...
Plusy ? a właśnie że nie?
Minusy ? a właśnie że tak?
Moja ocena ? 1/10