Ciekawa kwalifikacja filmu.. Jedyna wesoła scena (która mnie rozśmieszyła) w tym filmie to tort lądujący na tym pacjencie z myślami samobójczymi. Poza tym film raczej wkurzający (ta ględzącą nonstop "to ja twoja matka" doprowadzała mnie do ^%#%$^%#). Ciekawe czy autor scenariusza miał taką matkę czy znał tylko z opowieści. Jeśli miał, to szczere wyrazy współczucia. Bo to zgroza.