czekałam na ten film bardzo długo...jednak po obejrzeniu moje uczucia były bardzo zmieszane...jednak fakt,że jedną z głownych ról gra mandy moore przekonał mnie do tego filmu :)
a mnie wlasnie mandy odepchnela troszke swa postacia.jest slodka,dobrze gra,ale za duzo jej w filmach romantycznych.mimo wszystko w kinie bylo superrr :D ja i kumpele gapilysmy sie na Johnny'ego :*:* mmmhh on byl slodki.