Kolejny dowód na to, że największą zarazą tego świata nie byli hitlerowcy czy sowieci tylko
prymitywni jankesi...
Film posiada parę mocnych scen; najbardziej zapadła mi scena z wybijaniem mlotkiem zębów
zbuntowanego czarnucha. Film zmusza do refleksji i ukazuje bezduszność amerykanów. Aktorstwo
raczej słabe ale wciągająca historia broni się sama.... Raczej polecam.
Gadanie. A inni święci ? W każdym kraju, w każdej epoce człowiek był najgorszym zwierzęciem,
gdy czuł się bezkarny.
Według mnie najmocniejsza scena to ta w której za białą dziewczynką w niebieskiej sukience biegnie zupełnie nagi czarny chłopiec trzymany przez nią na łańcuchu jak pies. Ta scena jest zresztą niezbyt logiczna, najpierw pokazano gromadę białych, ślicznie ubranych dzieci bawiących się beztrosko w parku, potem jakaś kobieta uśmiecha się ciepło i życzliwie, potem jest scena z chłopcem na łańcuchu i przejście do innego wątku. Wydaje mi się, że pierwotnie reżyser chciał pokazać córeczkę właścicieli niewolników, która na urodziny dostaje od kochającej mamusi własnego małoletniego niewolnika i biegnie pokazać go zaproszonym dzieciom. Zapewne nakręcono jak ona wbiega między gości ze swoim żywym prezentem i pyszni się nim. Logicznym dalszym ciągiem byłby pokaz okrutnego traktowania małoletniego niewolnika w wykonaniu dziewczynki przy aplauzie zgromadzonych dzieci i życzliwych uśmiechach kochającej mamusi. Łańcuch na szyi chłopca sugeruje, że mogło by to być coś z psiej tresury - na przykład aportowanie patyka, szczekanie na rozkaz. Ale prawdopodobnie uznano tą sceną za zbyt okrutną i ocenzurowano powodując jej nielogiczność. Tym niemniej trudno sobie wyobrazić jak cierpiał młodziutki czarny aktor upokarzany zupełnie nago przed białymi dziećmi, w tym dziewczynkami i mający świadomość, że to wszystko zobaczą widzowie w kinach. Rzadki przypadek wyrafinowanego torturowania dziecka pod pozorem tworzenia dzieła sztuki.
A wyobrażasz sobie czy przeszłaby scena gdzie to biały ubrany elegancko chłopiec biegałby sobie z nagą czarną dziewczynką?
A mnie się wydaje że wtedy podniesione byłoby larum że scena ma charakter pedofilski. Zwróć uwagę że w tym filmie roi się od czarnych, całkiem nagich chłopców i raczej nie ma dziewcząt w ich wieku. Generalnie w większości filmów gdzie jest nagość nieletnich to sceny te pokazują właśnie chłopców- bo to bezpieczniejsze dla twórców filmu
Prawdopodobnie jesteś młody, ja tamte czasy dobrze pamiętam. Nagość w filmach czy teatrze napotykała wtedy duży opór społeczny, bo to łamało konwencje obyczajowe. Kojarzyło się z erotyzmem, a erotyzm z grzechem. Oczywiście, to się zmieniało, ale powoli. Natomiast problem pedofilii wtedy nie istniał w świadomości publicznej w Polsce i za granicą. W latach 60-tych, a chyba i w 70-tych pornografia dziecięca na Zachodzie była legalna i takie materiały można było kupować w sklepie. Zupełnie nie zastanawiano się nad tym, że udział młodocianego aktora w erotycznych przedsięwzięciach może zdewastować go psychicznie. Natomiast masz racje, że twórcy filmowi zazwyczaj rozbierali chłopców, ale przypuszczam, że to wynikało z jakichś konwencji obyczajowych dość trudnych do zdefiniowania. W dziedzinie aktorów dorosłych było akurat na odwrót, najpierw zaczęto rozbierać kobiety, a długo potem mężczyzn.
Czy taki młody to nie wiem:) Dzieciństwo spędziłem w latach 90 a lata wcześniejszych z autopsji nie znam. Niemniej cieszę się że tu się zgadzamy bo faktycznie jak się oglada starsze filmy to nagość kobieca musiała być- nawet jeśli to były takie ,,Czarne Chmury'' gdzie Seniuk wychodzi nago z wody czy familijny serial ,,Znak Orła'', Mężczyzn zaczęto rozbierać póżniej. Natomiast jeśli chodzi o nieletnich to nawet jako dzieciak kojarzę że w filmach, nawet dla dzieci chłopców na waleta pokazywano często. W Polsce to chociażby ,,Akademia Pana Kleksa''. Nie sadze żeby nawet obecnie w nowej wersji nakręconej z dziewczynami nakręcono podobna scenę.
Czy taki młody to nie wiem:) Dzieciństwo spędziłem w latach 90 a lata wcześniejszych z autopsji nie znam. Niemniej cieszę się że tu się zgadzamy bo faktycznie jak się oglada starsze filmy to nagość kobieca musiała być- nawet jeśli to były takie ,,Czarne Chmury'' gdzie Seniuk wychodzi nago z wody czy familijny serial ,,Znak Orła'', Mężczyzn zaczęto rozbierać póżniej. Natomiast jeśli chodzi o nieletnich to nawet jako dzieciak kojarzę że w filmach, nawet dla dzieci chłopców na waleta pokazywano często. W Polsce to chociażby ,,Akademia Pana Kleksa''. Nie sadze żeby nawet obecnie w nowej wersji nakręconej z dziewczynami nakręcono podobna scenę.
W filmie Adio Zio Tom chciano pokazać ostre sceny i do jednej z nich zaangażowano małego czarnoskórego chłopca, uważajac że chłopak prędzej zniesie upokorzenie będac nago przed równieśniczka niż gdyby to było na odwrót. Zreszta kiedyś czytałem wywiad z Arkadiuszem Jakubikiem na temat jego rozbieranego debiutu i wtedy takie rzeczy jak intymność faktycznie każdy miał w nosie. Zaś na temat zdjęć dzieci to wiem że w Niemczech pełno było swego czasu gazet reklamujacych i promujacych FKK - nudyzm gdzie na okładkach byli również nieletni w stroju Adama i Ewy
Szczerze mówiąc nie bardzo wierzę w delikatność twórców tego filmu nie chcących zbytnio upokarzać dziewczynki. Oni byli na to obojętni. Natomiast faktem jest, że w tamtych czasach istniało jeszcze silne rozgraniczenie ról obu płci. Od dziewcząt oczekiwano, że będą delikatne i kobiece, od chłopców, że będą dzielni i odważni. I wychowanie było inne, w wypadku chłopców bardziej surowe, często połączone z biciem, które wtedy było legalne i powszechnie akceptowane. To są dzisiaj rzeczy zupełnie egzotyczne. Chociaż niedawno znalazłem w sieci przypadkowo zdjęcie z pierwszej komunii w prywatnej szkole katolickiej w Hiszpanii wykonane chyba 2 lata temu. Cała klasa około 10-latków była bardzo elegancko ubrana, tylko że 9 dziewcząt występowało w białych dorosłych sukienkach do ziemi, a 15 chłopców w ciemnych garniturach, dziecięcych krótkich spodenkach i podkolanówkach. W dodatku do zdjęcia dziewczęta stały w drugim rzędzie koło księdza, a chłopcy posłusznie klęczeli na tych gołych kolanach w pierwszym rzędzie. Taki rezerwat tradycjonalizmu.