Adwokat
The Counselor
2013
Film bardzo bardzo słaby, zero fabuły i dziwny scenariusz jakby cytaty i czytanie wiersza. Nie polecam!!!!!
Scenariusz pisany na papierze toaletowym przez 5-latka podczas leżakowania w przedszkolu,
Panie Cameron i Penelope (z całym szacunkiem dla ich wcześniejszego dorobku) pojawiły się
w tym filmie tylko by jęczeć (zupełnie nieuzasadniony samochodowy erotyzm), najgorsza rola
Javiera w historii, Brad dostał angaż po to...
Jeden z lepszych filmów Scotta.
Film przede wszystkim dla fanów prozy Cormaca McCarthy’ego.
Film przede wszystkim dla tych, którzy czytają książki.
Oglądaliście kiedyś film The Big Sleep z 1946 roku? Jeśli nie zrozumieliście fabuły Adwokata, to lepiej nie oglądajcie filmu Howarda Hawksa, gdzie fabuła jest tak...
Film tragiczny, zbudowany na jakichs pseudofilozoficznych dialogach. Glowny bohater sam nie wie co sie wokol niego dzieje, wszyscy mu doradzaja.. nawet dzieci ulicy, Nie polecam, Gdyby nie Ania, ktora tak wczoraj pieknie pachniala liliami, to wyszedlbym z kina po 15 minutach:)
Nie uwazam się za wielce starego, ale osobiscie mi sie podobal i to calkiem. Jak dla mnie dialogi, motywy, przemyslenia sa na fajnym
poziomie. Nie sadze ze spodoba sie gimnazjalistom, ci raczej go nie zrozumieja. Daje 8+\10! Zalocze go do lepszych filmow 2013 roku (subiektywna opinia)
Dawno juz sie nie wynudziłam tak na żadnym filmie, byliśmy we czworo i każdy zastanawiał sie w
trakcie filmu o ile milej byloby ten czas spędzić w domu.... trudno wytrwać do konca, słaba fabuła,
zero akcji, nudy - nic się nie dzieje, jedynie gra aktorska a zwłaszcza Brad Pitt, tylko on przykuwa
uwagę, poza tym...
Trudno się od niego uwolnić. Nie epatuje obrazami, nie olśniewa grą aktorską, nie sprzedaje chwytliwych fraz do cytowania na domówkach.
Film o upadku pewnego systemu opowiedzianym przez pryzmat upadku jednostki. Film o czasach, w których żyjemy i o kierunku w jakim zmierzamy.
Film nieco hermetyczny dla europejskiego...
Beznadziejna fabuła, właściwie brak fabuły, a tylko zlepek różnych marnych scenek bez związku i
składu... Oszczędźcie sobie czasu i grosza, tak zdegustowany nigdy się jeszcze nie czułem
wychodząc z kina...
Nie wiadomo po co i dlaczego i co się w ogóle dzieje. Długie nudne filozoficzne pseudo
gangsterskie monologi. Płaczę dzisiaj po seansie.
Oglądając film przepełniony dialogami, z których właściwie nic nie wynikało, miałem wrażenie, że
twórcy chcieli zrobic film nietuzinkowy, inteligentny i bardzo ambitny. No cóż- skończyło się tylko na
ambicjach, ponieważ sami się zagubili w tej zawiłej historii i kręcąc go chyba sami w końcu nie
wiedzieli o czym...
Jak widzę jest rzesza hejterów filmu, ale są również ludzie, którzy jak ja przeglądali forum w
poszukiwaniu śladów pozytywnej krytyki i zachęceni nią postanowili obejrzeć ten film. Dlatego
piszę - podobał mi się ten film i z całego serca go polecam, ale wiem, że do wielu ludzi nie trafia.
Nie ma jednak innej...