powiedzcie mi o co chodziło bohaterce kiedy powiedziała przy śniadaniu, że popełnił błąd? że gdyby nie zamówił dla niej ciepłej wody mogłaby z nim być? zupełnie nie rozumiem tego fragmentu.
masz rację obrzydliwe, przeohydne porno. jak ona mogła sie tak puszczać, zakochać w facecei i pójść z nim do łóżka? dzi*ka!!! Tylko po ślubie, po ciemku i pod kołdrą!
Według mnie to był zwykły pretekst żeby się z nim rozstać. Równie dobrze mogłaby wymyśleć coś innego. Po prostu chciała wrócić do swojego poukładanego życia i nie ryzykować związku z kimś kogo ledwie poznała.
Druga opcja jest też taka, że nie lubiła gdy ktoś narzuca jej swoją wolę (scena w dyskotece pokazała to w bardziej dobitny sposób). Bohaterka była kobietą niezależnę i sama chciała decydować o tym co ma robić. Z tą szklanką to niby błahostka, ale zaważyła na wszystkim.