Dlaczego piloci kazachskich MiG-ów mając spokojnie dwie minuty czasu na atak, i atakując
ogromny, nieruchawy, pozbawiony uzbrojenia cel, używają rakiet, przeciw którym cel ten ma
środki obrony? Czy nie sensowniej byłoby ustawić się ze 100m za celem, i puścić po serii z
działka w każdy z silników Air Force One, po czym spokojnie wrócić do domu zanim
nadleciałyby F-15?