Mógłby trwać kwadrans, maksymalnie 20 min. Pierdnęli o jakimś zamordowanym agencie i
porwaniu jego partnerki, potem pierdnęli o islamistach, puścili bąka o przemytniku. Mogli
polatać, popływać, postrzelać i kwadrans z miniaturą filmową załatwiony. Muszę powiedzieć że
zdjęcia momentami nawet niezłe, muzyka też. No Pluton to nie jest, ale tak na 4/10. Aż tak
strasznie nie rozczarowuje. Choć bez wstrząsających fajerwerków aktorskich, postaci bez
wyrazu i charakteru. Właściwie mdły scenariusz i narracja. Widowiskowy na tyle że nie
wyszedłem. Są tacy którym się podoba. To dobrze.
podpisuje się obiema rękami. I doceniam jakże trafne fekalno-flatusowe porównania. Dodatkowo z "Zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami" to chyba tylko istnienie CIA i SEAL jest pewne. Reszta to g#&no. Film nakręcony wyłącznie po to by pokazać amerykańskiemu podatnikowi dlaczego 1/30 pkb idzie na wojsko (dane z wiki)