W tej części papug(a) Jago ma więcej do powiedzenia niż w jedynce. Odnoszę wrażenie, że w pierwszej części wszystko się kręciło wokół Dżina (oczywiście poza tytułowym Aladynem), a w drugiej wokół Jago, który jak dla mnie przyćmił tutaj Dżina. Jednym się to może podobać innym nie, mi to nie przeszkadzało, a nawet się podobało.
Muzycznie też całkiem fajnie, nie jestem pewien, ale piosenki mi tutaj chyba bardziej wpadły w ucho niż te z pierwszej części, ale tu też mam wrażenie, że to zasługa Jago i jego śpiewaów.
Wizualnie wydaje mi się, że animacja/kreska(?) wyglądała słabiej niż w jedynce. Trudno mi to ocenić, bo oglądałem tylko kiepskie wersje online, ale widzę że nie tylko ja mam takie wrażenie, więc zapewne tak było.
Ogólnie pierwsza część lepsze wrażenie zrobiła, nie wiem do końca czemu, możliwe że to przez to, że była pierwsza, po prostu. No i ta animacja, ale w sumie dwójka to nie była kinówka, tylko na wideo.
Ocenę dam chyba na 7/10.