Prowincja. Szczęśliwe życie rodzinne. Codzienna praca policjanta. W grze aktorów jest jakaś niewymuszona autentyczność zwykłego, pozytywnego życia. Nie ma jakiś fajerwerków, zwykłe codzienne życie ale czuć, że bohaterowie się lubią i są za sobą. I wypadek, który kogoś skrzywdzi. To może przytrafić się każdemu. Jak to unieść. Wiarygodne studium męskiej depresji. Film ma jakby dwa rozdziały - "zwykłe życie", depresja, no i może epilog.