twoje głębokie spostrzeżenia świadczą o tym, po jakie filmy sięgać nie powinieneś.
ale spokojnie, takie komentarze na pewno wniosą jakąś wartość merytoryczną do "baywatch", także powodzenia, może tutaj po prostu pomyliłeś strony/ seanse, zdarza się.
Skoro przywdziałeś/łaś taki mentorski ton to do dzieła. Twoje komentowanie filmów sprowadza się do krytyki osób, które postanowiły ocenić gorzej lub lepiej film, który obejrzeli. Wysil w takim razie szare komóry i pisz, tylko na temat filmu, a nie mojego poziomu. Dupku
Ahahahah, tak, bo twoje wysilanie szarych komórek w komentarzach (szczególnie w tym) jest powalające ;P
ale niedokładnie zgłębiłeś moje komentarze (ale, że aż zajrzałeś na mój profil, żeby mnie zmonitorować, to szacun za inwencję), skoro wysnuwasz takie wnioski. Niemniej nie polecam tego robić, bo to byłaby zbyt trudna dla ciebie lektura.
także podtrzymuję swoją tezę i zachęcam do seansu "Słonecznego patrolu", ewentualnie "VIP".
Dupku.
...a może dodałbyś 2 jakby Albert też odsłonił piersiątka...a może zmienił byś ocenę gdyby wszyscy byli nadzy...(?) :-/
no krytyk filmowy z Ciebie całą gębą....biust to wszak podstawa.... ja jednak śmiem twierdzić, że aktorstwo zarówno Glenn Close, jak i Janet McTeer jest tu niemalże wybitne. Weź, proszę, pod uwagę, że jednak większość mężczyzn ma 'alergię' na kostiumowe dramaty obyczajowe, i może stąd Twoja ocena...potrzeba tu jednak trochę obiektywizmu, przed rzucaniem tak kategorycznych słów, jak 'nuda'.