Jeden z najsłabszych sci fi jakie widziałem, właściwie ciężko znaleźć mocne strony tego filmu - słaba i chaotyczna fabuła, mało efektowne sceny akcji, tragiczne efekty specjalne. Filmowi przydałby się porządny remake z dobrym scenariuszem i przede wszystkim nowoczesnymi efektami.
Scenariusz powinien już wtedy być bardziej oparty na książce, a nie tylko sam tytuł i motyw podróży z niej zaczerpnięto...
W końcu "Aleja Potępienia" Rogera Zelaznego to absolutna klasyka powieści postapo - szkoda że nikt nie postanowił jej kolejny raz zekranizować i mamy tylko ten film :/
Jedyny porządny element, to wóz Landmaster - prawdziwy pojazd skonstruowany na potrzeby filmu, nie żaden styropian czy plastik, a autentyczna stalowa pancerka.