... w drugi dzień świąt, i do tej pory trawiłam to. Film nie jest dobry, to znaczy pod względem warsztatu nie można mu nic zarzucić, ale... No właśnie, ale po filmie o Aleksandrze spodziewałam się czegoś wznioślejszego. To jest po prostu dobrze odrobiona lekcja, w którą zainwestowano duuuużo kasy, co oczywiście widać. Dzieło Ameryki ot po prostu.