... na prawdę był gejem, czy jakaś ciamajda tak go w filmie przedstawiła? Bo ja mam wrażenie, że kobieta była mu potrzebna tylko do urodzenia mu syna, a na prawdę kochał właśnie mężczyzn. Niech ktoś mnie oświeci, proszę
kultura hellenistyczna i nie tylko, słynęła z upodobania do homoseksualizmu. nie dowiesz się o tym oczywiscie na lekcjach historii ale taka jest prawda. starożytny rzym, który często inspirował się tą kulturą nie popierał akurat homoseksualizmu uznając to za coś 'nienormalnego'.
Akurat za początek epoki hellenistycznej przyjmuje się datę śmierci Aleksandra w 323 r.pne, więc raczej nie ma ona tu nic do rzeczy. Zresztą na stosunek Greków do homoseksualizmu nie miała ona większego wpływu.
Jeśli już był, to raczej biseksualny. Ale wszelkie podejrzenia w tym kierunku biorą się z jego przyjażni z Hefajstionem. Z tym, że było to raczej spowodowane mieszaniem się Aleksandrowi mitów z realnym życiem. Jego diaboliczna matka pochodziła z rodu, którego przodkiem miał być Neoptolemos, syn Achillesa i wmawiała Aleksandrowi od dziecka, że sam jest cieniem Achillesa powtórnie przybyłym na ten świat. Aleksander spał zawsze z dwoma rzeczami pod poduszką; sztyletem i egzemplarzem Iliady. Hefajstiona uważał za swojego Patroklosa. Kobieta na pewno była mu potrzebna nie tylko do urodzenia syna, skoro przed małżeństwem z Roksaną miał co najmniej jedną kochankę; mówiącą po grecku perską arystokratkę Barsine. Ten związek trwał kilka lat, miał z nią nawet podobno syna.
Hmmm... Związki z mężczyznami nie były najczęściej podyktowane orientacją.
Grecy uważali że idealna miłość może zaistnieć tylko i wyłącznie w zażyłym związku między dojrzałym mężczyzną, a młodym chłopcem. Pozatym starożytnie helleni cierpieli na coś co dzisiejsi psychologowie nazwaliby "analną fiksacją". "Normalny" seks ograniczali tylko do potrzeb prokreacji. Z chłopcami, prostytutkami i dla przyjemności zabawiali się w wiadomy sposób. Polecam Carola Reinsberga i jego "Obyczaje seksualne starożytnych greków". A co do homo w Rzymie to wcale nie było to tam potępiane. Rzymscy legioniści często dogadzali sobie sodomickimi igraszkami. Cesarze też byli nie od tego, że przytoczę Hadriana i Antinousa.
Może Grecy. Ale zauważ, że Grecy nie uważali wtedy Macedończyków za Hellenów. Może jeśli chodzi o pochodzenie to tak, ale nie jeśli idzie o kulturę. I Macedończykom daleko było do Platońskiej "sublimacji dusz" w związku osób tej samej płci. Niewątpliwie i im zdarzały się takie rzeczy, ale uważali to za coś niechwalebnego. Ostatecznie Pauzaniasz zabił Filipa na skutek kpin i homoseksualnego gwałtu jakiego doznał od sług Attalosa, który to gwałt byl szyderstwem z jego związku z Filipem.
Coś o stosunku Macedończyków do homoseksualizmu mówi też incydent w czasie bitwy pod Cheroneą. Naprzeciwko Aleksandra stał wtedy tzw. Święty Zastęp z Teb; oddział 300 męskich kochanków, który wcześniej 2 razy złamał wojska Sparty pod Leuktrami i Mantineą. Na obelgi Teban pod adresem Aleksandra ("barbarzyński bękart", itp.) Macedończycy odpowiedzieli ordynarnymi obelgami dotyczącymi właśnie orientacji seksualnej "Świętego Zastępu". Jedną z dających się cytować była obietnica, że po bitwie pochowają ich parami, żeby się mogli wreszcie pier ... do woli. Tak też zrobili; ze Świetego Zastepu tylko 46 wzięli żywcem, reszta zginęła i pochowano ich we wspólnym grobie.
PS. Tu jeszcze taka ciekawostka; Barsine była starsza od Aleksandra, być może nawet o 10 lat. Macedończycy uważali ją za inteligentną i piękną. To ostatnie jest jak na tamte czasy dosyć niezwykłe, bo za urodziwe uważano wtedy jedynie kobiety przed 30 rokiem życia. Dla porównania; Roksanę uważali Macedończycy za "najpiękniejszą kobietę w Azji obok żony Dariusza", ale nic nie słychać o podziwie dla jej inteligencji. Być może grała tu rolę bariera kulturowa i językowa. Barsine nie tylko mówiła płynnie po grecku, ale znała grecką kulturę. Roksana jako córka miejscowego księcia, perskiego satrapy, była niewątpliwie również w jakiś sposób wykształcona, ale nie była z Azji Mniejszej jak Barsine. W Azji Mniejszej istniały greckie miasta, a Sogdiana, skąd pochodziła Roksana to już był prawdziwy Wschód. Roksana była niewątpliwie gwałtowna i bezwzględna. Świadczy o tym np. fakt, że natychmiast po śmierci Aleksandra kazała poderznąć gardło jego drugiej żonie Statejrze (córce Dariusza), która tez była w ciąży z Aleksandrem. Niektorzy autorzy twierdzą nawet, że zrobiła to własnoręcznie. Wracając do romansu ze starszą o kilka lat Barsine; niektórzy obecni autorzy uważają go za odbicie fascynacji Aleksandra własną matką Olympias (również uważaną za niezwykle piękną), a więc cóś w rodzaju kompleksu Edypa.