Film jest ogólnie rzecz biorąc dobry, może nie jakiś tam hit, ale wiarygodny, momentami przerażająco prawdziwy (wiem, bo interesuję się życiem i dokonaniami Aleksandra od paru lat).
Świetny był ten młody aktor co grał Aleksandra w dzieciństwie, obsada w miarę dobra (świetna Angelina, choć niezbyt ją lubię, ale tu była rewelacyjna) i ogólnie polecam bo jest to naprawdę dobre kino historyczne. A co do tych wątków homo to nie było ich za dużo ale były za to bardzo wymowne, zwłaszcza scena z pierścieniem, w noc poślubną i podoba mi sie, że nie było żadnych gejowskich scen, bo to by odebrało dobry smak. A tak wszystko jest odpowiednio wyważone i great :-)
Bardzo mądre są teksty, jak np.
"lepsze jest wrogiem dobrego"
"jego [Aleksandra] porażka przewyższa nasze triumfy [jego następców]"
Aleksander o Hefajstionie "tylko Ty byłeś zawsze szczery, tym ratowałeś mnie przed samym sobą"
"na życie składają się pragnienia i porażki"
i jeszcze rada, do której sama sie stosuję: "NIGDY SIE NIE WAHAJ".
To tyle...