Witam
NIestety nie zgadzam sie z wiekszoscia opini na forum. Film jest jak najbardziej wart obejrzenia, pokazuje pelniej zycie wielkiego czlowieka. Nie mamy tu sentymentalnych chwytow jak w 'Gladiatorze' i dzieki bogu! Film wydaje sie dzieki temu prawdziwszy. Dobrze, ze sa jeszcze ludzie (rezyserzy), ktorzy potrafia do konca realizowac swoja wizje.
Dwa punkty:
*wyprzedzam wypowiedzi innych uzytkownikow - nie jestem gejem
*swoja opinie o filmie wyrazam na podstawie tzw. 'director's cut'
Pozdrawiam
...owszem..film wydaje sie byc prawdziwszy, mial na to wplyw brak sentymentalnych chwytow..owszem..ale czy rezyser do konca zrealizowal swoja wizje?..tego nie wiem..
wiem tylko,ze mi ten film wydal sie cholernie nudny!..a to juz jest wielka wada..
Hm
Nie wiem dlaczego ale praktycznie w zadnym momencie film nie wydawal mi sie przydlugawy czy tez nudny. Historia byla bardzo dobrze opowiedziana i trzymala mnie (i moja dziewczyne ;)) mocno przed ekranem. Zastanawiam sie dlaczego mam tak roznie go odbieram...