Jako, że ostatnio głośno jest o temacie WOKE w filmach Netflixa, zaskoczyło mnie, że główny "dobry" bohater jest biały, a główny "zły" to czarny imigrant z Sudanu...
Ale jak się okazuje, poziom ułomności filmu nie zaskoczył, i przekroczył kolejne granice logiki.

1. Nasz superbohater inwigiluje podrzędną grupę "gang-żołnierzy" pod przewodnictwem "Bałkańczyka"
2. Nasz turbo-agent, po 3 min spędzonych z jakimś dzieciakiem, jest gotów poświęcić supertajną misję zapobieżenia jakiemuś ew. wielkiemu atakowi terrorystycznemu we Francji, żeby dzieciaka odwieźć do szkoły
3. Czarny Sudańczyk tzw szefem wszystkich szefów, był nadrzędnym szefem, nad grupą "naprawdę złych", oczywiście prowadzonych przez gościa z korzeniami ewidentnie Bałkańskimi - tutaj rasim Netfixowi nigdy nie przeszkadza ;)
4. Okazuje się, że nasz "super-boss terrorysta" jest Sudańczykiem, wielce poszkodowanym przez Francuską kolonizację Sudanu, straszni Francuzi wprowadzili w jego ojczyźnie "demokrację" w latach 80, i ukradli jakieś "czarne-złoto", i od tego czasu Sudan to piekło, stąd jego - przecież oczywista ;) - niechęć do Francji!
Jak rozumiem, przez rokiem 80 Sudan to był raj na ziemi, kraina mlekiem i miodem płynąca ;D
5. Sudański super-boss szef nad szefami organizuje rękami gangu Bałkańczyka, wielki napad na bank gdzie kradną ok. 500 000EURO, z czego dzielą część między gangusów, a resztę zabiera kuzyn Sudańczyka, do superszefa, a jak się okazuje kasa jest mu potrzebna na leczenie córki, po postrzale.
Jako, że wiadomo, że we Francji nikt nie podjąby się leczenia czarnej postrzelonej dziewczynki - wiadomo, rasizm, Netflix (nie pytam, czemu ziewczynka nie jest po prostu w szpitalu) - więc za zebraną kwotę organizują operację w kanałach.
Ahhh, dziewczynka postrzelona oczywiście przez "takich jak nasz bohater" - czyt. winne są służby rządu Francji ;)
6. Francuskie służby, żeby się nie wydało jak to byli zamieszani w jakieś układy, z tym niby terrorystą, postanawiają wystrzelać wszystkich związanych ze sprawą, łacznie z naszym superbohaterem.
7. Nasz superbohater pomaga czarnemu, zapomina, że czarny kuzyn superbossa, przed chwilą strzelił w tył głowy jego koledze. To już nie ważne, bo przecież on zbierał kasę na kanałową operację dziewczynki, czyli jest takim niby "robin-hoodem" ;)

ps. 8. Bałkański boss "gangu żołnierzy", jak się okazuje utrzymuje, cały swój gangsterski interes z zysków "klubu gogo" który prowadzi jego "żona" :D

Poziom spie*&nia tego filmu jest taki, że nawet ciężko to wszystko wypunktować!