W naopisach także go nie było. Było to swoiste Cameo, na poczet ewentualnego sequela.
Miłe zaskoczenie dla mnie, bo byłoby trochę słabo jakby Novę odgrywał jakiś "dziadek", bo tak wyglądał w tych okularach :)
Norton w roli antagonisty powinien być sporym plusem w ewentualnych sequelach. Nie dość, że same nazwisko może podkręcić boxoffice to i nie trzeba się martwić o kunszt aktorski.