Bardzo dobre efekty, dynamiczne sceny walki, piękne zdjęcia i bajeczna kreacja świata (nawiązania do pierwszego Blade Runnera, ale jest bardziej pastelowo niż mrocznie). Uniwersalna opowieść zarówno dla starszych dzieci i jak dla dorosłego widza. Sporo obserwacji na temat współczesności (nawiązania do Oblivion i innych opowieści dystopicznych typu elity vs plebs ) i mrocznych widokach na przyszłość, jeśli będziemy podążać obowiązującą dziś ścieżką rozwoju.
Sama Alita dorasta na naszych oczach jako urocza i wojownicza - jak sam tytuł wskazuje - Battle Angel. Daje wycisk różnego gabarytu cyborgom i wreszcie zaczyna zagraża ich właścicielom. Sama bohaterka to trochę młodzieżowa wersja Ghost of the shell, oczywiście mniej skomplikowana i mroczna. Gra toczy się tu jednak o inną stawkę. Kino godne obejrzenia w Imax. Trzymam kciuki za ekipę Camerona. Oby nazbierali dużo złota na drugą część.