PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=116804}
7,1 26 tys. ocen
7,1 10 1 26112
6,4 7 krytyków
Alpha Dog
powrót do forum filmu Alpha Dog

Nie czepiam się samego filmu. Przynajmniej nie wprost. Chodzi mi raczej o to, co on kreuje. Poznajemy fajnego chłopaka, nastolatka, który w przypadkowy sposób staje się ofiarą i centrum wydarzeń. Nim stanie się faktycznie (dosłownie) ofiarą, zdąży zaliczyć jedną fajną imprezę i dwie wystrzałowe laski. Ale na tym skończy się jego rola.
Chce się powiedzieć szkoda, bo w sumie z opowieści wynika, że to bogu ducha winny chłopak. Tymczasem jego porywacze (i oprawcy) to w sumie zgraja całkiem miłych, fajnych, ujaranych kolesi, dla których fajna imprezka, łatwe dziewczyny, brudny szmal to prawdziwa esencja życia.. Problem, że tak naprawdę żaden z nich nie żyje autentycznie. Nikt nie umie powiedzieć dość, w jak się rychło okaże, najważniejszym momencie swojego życia. Ślepo wpatrzeni z uwielbieniem w jednego kłamliwego palanta, są w stanie zrobić dla niego wszystko. Przekraczając wszelkie granice logiki i moralności.
Paradoksem tego filmu jest to, że w gruncie rzeczy lubi się zarówno ofiary, jak i katów. Każdego z tych su*****nów da się w tych wcieleniach polubić. I nawet te najgorsze skrajności: popędliwy, psychicznie chory brat (rodem z SS), jak i ten głupi cwaniak w odwróconej czapeczce, są tak wyraźnie autentyczni, że aż chce się wyć! A może raczej wściekać - z powodu - że społeczeństwo, ich mamusie i tatusiowie, wyprodukowali tak parszywe i zdegenerowane jednostki.
I właśnie to jest w tym filmie nie w porządku. Że w gruncie rzeczy zamiast spojrzeć surowo i krytycznie na obraz tych zdegenerowanych dzieciaków, co poniektórzy fascynują się nimi nie widząc, nie rozumiejąc całego tego zła. Przy czym jądrem tego zła nie są same narkotyki, przemoc, czy ogólnie brudne interesy. Lecz źli są oni - sami w sobie! Ich psychika. Ich umysły. Ich postawa i czyny. Ten film, który miał zapewne odstraszać - czyni z nich bohaterów.

ocenił(a) film na 3
srick.pl

Lubi się? Ja nie polubiłem nikogo z tego filmu. Z wyjątkiem dzieciaka przedstawione postacie to zwykłe ludzkie odpady genetyczne. Można im współczuć jak ktoś jest empatyczny, ale ich lubić? Hedoniści bez szacunku do rodziny i innych, zapatrzeni w siebie egoiści i debile. Jak trzeba być upośledzonym by uwierzyć, że morderstwo im lepiej się opłaci niż wypuszczenie dzieciaka(który notabene się z nimi zaprzyjaźnił i pewnie by powiedział, że to zabawa). Mam nadzieje, żę zgniją w więzieniu.

tearofmankind

Tylko nawet prawdziwa historia potwierdza, że oni naprawdę się z nim zakumplowali i poza mordercą i samym jesse jamesem hollywoodem, który zadecydował o tym, że Nicka (Zacka) trzeba się pozbyć, nikt nie chciał, a nawet nie spodziewał się, że chłopak zginie. Ja polubiłam i po zagłębieniu się w prawdziwą historię, nadal lubię choćby Jesse'go Rugge (małe i duże litery mnie nigdy nie są przypadkowe, więc proszę darować sobie zwracanie uwagi). Oglądając można odnieść wrażenie, że zakumplował się z Nickiem bardziej niż kumplował się z hollywoodem.

ocenił(a) film na 9
little_girl

zakumplował sie bardziej niż z hollywoodem, obiecał nawet że jeśli dojdzie do najgorszego to powie wszystkim żeby sie pieprzyli i da młodemu 5 dych i wsadzi do autobusu.. a przyszło co do czego i co? wszyscy widzieliśmy jak sie zachował..film nie jest przekłamany,nick faktycznie czuł sie jak na wakacjach(nie był świadom)a nawet w filmie ukazano jak miał co najmniej ze trzy okazje żeby wrócić do domu ale wolał chodzić z nimi na imprezy itp..premiera filmu była opózniona gdyż złapali jessie jamesa w brazylii i jego prawnik twierdził że film zaszkodzi w procesie.moim zdaniem nie można koło tego przejść obojętnie i ta historia daje do myślenia,historia o patologii bananowych amerykańskich dzieci które jednym nie przemyślanym ruchem skreślają swoje życie.

ocenił(a) film na 7
tearofmankind

To właśnie przez chore prawo, które za "brutalne porwanie" przewiduje dożywotnie gnicie w więzieniu, zamordowany został główny bohater. W innym wypadku zapewne by go wypuścili, bo nie opłacałoby się ryzykować dożywocia za zabójstwo, a tak to zabójstwo wielkiej różnicy w wyroku nie robi.

ocenił(a) film na 3
Johnny1123

No tak, bo ktoś kto "brutalnie porwał" inną osobę ma nie dostać najwyższej kary bo są "gorsze przestępstwa". Co to za logika? Bandzior to bandzior, a sporo przestępstw powinno kończyć się dożywociem, coby bandziora oddzielić od ludzi.

ocenił(a) film na 7
tearofmankind

No to masz bandziorów oddzielonych od ludzi i jednego niewinnego żywego mniej.

ocenił(a) film na 7
srick.pl

Dla mnie ten film jest esencją głupoty i myślenia - jakoś to będzie. Ujarani trawą nie są w stanie logicznie myśleć. Decydują się na coś nieprzemyślanego, na co żaden z nich nie jest gotów. W przypływie strachu jeden każe kolegom (osobiście tego nie robi, nawet go tam nie ma) załatwić problem. Jak się porówna to do amerykańskich reality show to różnicy dużej nie ma :)

ocenił(a) film na 7
srick.pl

Niesłychanie celną opinię wydałeś o tym filmie, choć ja właśnie z tego powodu dałam mu dobrą ocenę. Obejrzałam ten film z wielka uwagą i przyznam się, że wywołał we mnie wielkie przygnębienie i przerażenie, tym bardziej, że opowiada prawdziwą historię. Jest to obraz społeczności, dla której takie słowa jak uczciwość, miłość, przyjaźń, wierność,pracowitość,wytrwałość, zdolność do wyrzeczeń dla dobra innych, współczucie ... itp. są zupełnie obce i nic nie znaczące. To daje dużo do myślenia.