z czasem się jednak rozkręcił. Na początku śmieszyli mnie ci gangsterzy z dobrych domów, później już mi to tak nie przeszkadzało. Zastanawiam się o czym ci ludzie myśleli. Nie musieli go zabijac, chłopak nic by nie powiedział rodzicom, w końcu świetnie się bawił.A poza tym 30 świadków widzących dzieciaka w towarzystwie to trochę dużo.