Usłyszałam o tym filmie pod koniec szkoły podstawowej. Nie wiem skąd, ale WIEDZIAŁAM, że to arcydzieło, które muszę zobaczyć... Przez całe lata słuchałam ścieżki dźwiękowej z filmu (wspaniałe nagrania orkiestry St Martin in the Filelds) aż wreszcie, już na studiach udało mi się kupić kasetę wideo z filmem. Było warto czekać tak długo. To mój ukochany film.