PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1286}

Amadeusz

Amadeus
8,1 123 355
ocen
8,1 10 1 123355
8,7 41
ocen krytyków
Amadeusz
powrót do forum filmu Amadeusz

http://www.youtube.com/watch?v=tlPQD04tn88&

Jak dla mnie ta scena wzbudziła we mnie największe emocje, i pozostanie w pamięci. Zapamiętam Amadeusza przede wszystkim ze względu na muzykę, aktorstwo oraz tą scenę !

ocenił(a) film na 10
Cziken

Dlaczego akurat ta scena?.

ocenił(a) film na 10
Cziken

Siedem lat temu obejrzałam ten film i nadal pamiętałam tę scenę, aż w końcu gdzieś miesiąc temu postanowiłam sobie odnowić pamięć i znowu obejrzeć "Amadeusza". Zastanawiam się, jak można umieścić tyle piękna i uczucia w jednej scenie. Może przez wymieszanie geniuszu Mozarta, pięknej kompozycji i powolnego wygasania...

ocenił(a) film na 10
Cziken

Ja pamiętam scenę jak Salieri dorwał się do nut Mozarta i przegląda je i słychać te boskie tony :) Dawno już filmu nie widziałem, alee ta akurat scena jest jedną z najpiękniejszych. Ogólnie nieziemskich scen tam jest bez liku - np scena z maskami - nie pamiętam szczegółów ale pamiętam że rozbawiła mnie (chyba jedna maska zła z tyłu głowy, z przodu uśmiechnięta a pod maską złe oblicze... no właśnie nie pamiętam kogo :))
Scena jak Mozart uganiał się na samym początku za dziewczęciem też ma swój urok. Ogólnie - arcydzieło. Nawet bez tych wszystkich nagród, nawet gdyby dostał Złotą Malinę to dla mnie był, jest i będzie genialnym filmem :)

ocenił(a) film na 10
Wojtulek

O ile się nie mylę, to pod tą maską była twarz ojca Mozarta (na 80%) lub Salieriego, ale bardziej bym wskazywała na tę pierwszą odpowiedź...

Martusienka_1702

tak, tam była twarz ojca Mozarta na 100%. Oglądałam ten film setki razy, więc i dzisiaj nie przegapię :)

kathyyy

Gratuluję oddania. Nade mną zawsze wisi przypomnienie o wielkiej liczbie wspaniałych rzeczy których nie poznałem, więc staram się nie powtarzać.

creo

Twój wybór. "Amadeusz" jest moim ulubionym filmem, więc lubię do niego powracać, jeśli nadarzy się ku temu okazja. Wiele osób ma swój ukochany film, który może oglądać bez końca i się nie nudzi.

PS. setki razy to przenośnia...

ocenił(a) film na 10
kathyyy

Tak, po obejrzeniu przypomniało mi się, dlaczego także Salieri kojarzył mi się z tą maską. Ale za pierwszym razem to był oczywiście ojciec Mozarta:) Coś jeszcze pamiętałam po 4 latach:) Mam nadzieję, że nie będę musiała drugie czasu tyle czekać na kolejną emisję tego arcydzieła...

Cziken

Ten fragment przede wszystkim pokazywał że Mozart miał już wszystkie nuty i utwór w głowie ... musiał go tylko przelac na papier ...geniusz

użytkownik usunięty
Cziken

Już nigdy nikt nie powinien nagrywać podobnego filmu. Zniszczył by tylko jego wyjątkowość. Czasem naprawdę nie mogę wyjść z zachwytu i odpowiedzieć sobie na pytanie: "Jak to się dzieje, że nie które filmy niczym nuty wpisują się do mojego życia?"

ocenił(a) film na 10
Cziken

O tak, ta scena z Confutatis jest znakomita. Zresztą wszystkie sceny, które zostały tu wymienione mnie także zapadły w pamięć.
Ale dodam jeszcze jedną, moją ulubioną scenę.

Chodzi mi o tą, gdzie Mozart jest przedstawiany cesarzowi i innym, a potem - po krótkiej dyskusji nt opery gra marsz Salieriego.
Ileż Forman zmieścił w tej scenie! Najpierw: wygłup, gdy Mozart kłania się nie tej osobie co trzeba ;) ; potem pycha, pewność siebie, drwina i oburzenie gdy dyskutują o operze; w końcu podziw i zdumienie, gdy patrzą jak gra z pamięci utwór, który zresztą nadworny kompozytor nie bez trudu napisał. I wreszcie niesamowita bezczelność i zniewaga na jaką zdobył się Mozart pouczając w tak swobodny i wirtuozerski sposób Salieriego.

Polecam wersję normalną, reżyserska nie przypadła mi do gustu.
Pozdrawiam


użytkownik usunięty
Cziken

Tu się niestety nie zgodzę. O ile ta scena również jest świetna, to według mnie najbardziej wymowne i wzruszające są dwie inne sceny. Pierwsza z nich to ta wspomniana wyżej, kiedy Salieri znajduje nuty "Wesela Figara". Drugą i według mnie najlepszą sceną jest ta, w której Salieri pali krzyż i mówi Bogu: "From now on we are enemies, you and I. Because you choose for your instrument a boastful, lustful, smutty, infantile boy and give me only the ability to recognize the incarnation. Because you are unjust, unfair, unkind I will block you, I swear it. I will hinder and harm your creature on Earth as far as I am able. I will ruin your incarnation."

użytkownik usunięty

Już się poprawiam. Oczywiście chodziło mi o scenę w której żona Mozarta przynosi Salieriemu nuty, a nie o tę w której znajduje nuty do "WF".

ocenił(a) film na 10
Cziken

Zgadzam się Cziken. Genialna scena, wg mnie również najlepsza. Substance. Pozdr.

ocenił(a) film na 10
Cziken

parę scenek ;)
http://www.youtube.com/watch?v=9A0a7QCLTcE

Wojtulek

Lacrimosa. Nawet bez obrazu ciężko nie płakać.

ocenił(a) film na 10
finallyh

Dla mnie piękną sceną jest gdy Salieri przegląda partytury Mozarta, które mu przyniosła Konstancja. I w tle leci m.in. Koncert na flet i harfę cz.2 ( jedyny taki napisał) jest cudowny! I Salieri upuszcza te partytury na ziemię. Na prawdę dobra scena.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones