Przez kilkadziesiąt lat Romuald Spasowski wiernie służył reżimowi. Statek o nazwie komunizm opuścił jednak nie wtedy, gdy ten tonął, lecz mimo raf i fal wróżono mu jeszcze długi rejs. Przyjęcie chrztu, usunięcie się w cień, walka z własnym sumieniem, czyli to wszystko, czego doświadczył po ucieczce w 1981 roku, mogą sugerować, że Romuald Spasowski to być może jedyny prawdziwie nawrócony komunista.