No właśnie o to mi chodziło że to słaby film w porównaniu do AB choć oba mają kilka wspólnych cech - są to komedie,główny bohater nie jest za atrakcyjny i robi różne rzeczy aby się podobać,zdradza go żona,zakochuje się w nim małolata......
Zgadzam się z Sebu, ani AB, ani Dzień Świra nie są komediami, te filmy raczej przytłaczają.
Ogarniasz cos takiego jak komedio-dramat, czy dla ciebie nie mozna laczyc wiecej niz jeden gatunek ?
Dzięki, Watsonie, ale co to ma do rzeczy w ogóle? Dzień Świra nie jest komedią, za jaką uchodzi wśród niektórych ludzi, bo to cholernie gorzki film. Komediodramatem być może, ale na pewno nie komedią.
No ale komedio-dramat to fuzja drmatu i komedii, wiec Dzien Swira jest takze komedia. Nie rozumiem, jak mozna nie trybic tak prostch rzeczy. Pomimo tego, ze jest to dramat jednostki, to posiada mase satyry na polskie spoleczenstwo i Koterski wytyka to w sposob bardzo zabawny. Jesli tego nie pojmujesz to radze jeszcze raz sprawdzic oba filmy.
Ale Ty ciągle próbujesz mnie uswiadomić w czymś, co ja wiem, i wciąz nie łapiesz sensu mojej wypowiedzi, która odnosiła sie tylko i wyłącznie do osób, które "Dzień świra" postrzegają TYLKO I WYŁĄCZNIE jako komedie, którą można sobie puścić dla beki.
Koles, nie wiesz wlasnie bo pisales wyzej, ze DŚ i AM to nie komedie, a jednak sa poniekad. Co n iezmienia faktu, ze niektorzy nie lapia dramatyzmu tych filmow.
Ciekawe dlaczego na jednym i drugim filmie wyłem ze śmiechu - szczególnie na Dniu Świra ?Chyba jestem nienormalny ?
Te filmy mają po prostu wstawki komediowe i raczej nazwałbym je dramat i komedia w jednym - tak samo jak Forrest Gump,Nietykalni czy Choć goni nas czas - proste.
Zgadzam się, Dzień świra i AB to tzw gorzkie komedie, a raczej tragikomedie .... albo raczej nie, są poza gatunkiem, ale te filmy są po prostu genialne. Tak jak i przypomniany wyżej Forrest Gump.
Oczywiście, to są tragikomedie, bo i śmiech i łzy i mnóstwo bolącej prawdy, ale podanej w taki sposób, że śmiejemy się i z siebie przy okazji też. Bo odnajdujemy w tych filmach siebie. Śmiejemy się i mówimy "Jezu, jakie to prawdziwe". Akurat ja obydwa te filmy oceniłam na 10 i obydwa widziałam po kilka razy. Zawsze z zaciekawieniem. Jak zwał tak zwał, ale są doskonałe.
http://www.filmweb.pl/film/W+ciszy-2005-153163
To jest trochę podobne, ale to nie ta sama klasa co AB.
Podobne w jakim sensie? Przekazie? Fabule? Konstrukcji?
http://www.filmweb.pl/Podziemny.Krag - głównu bohater przeżywa gwałtowna, gruntowna przemianę. Bunt przeciwko nudnemu zyciu. Podobieństwo nie jest zbyt duże, ale powinien sie przynajmniej podobać.
http://www.filmweb.pl/film/Truj%C4%85cy+bluszcz-1992-8751 - tu mamy watek pozornie idealnej rodziny, który zaczyna pekać.
http://www.filmweb.pl/film/Musimy+porozmawia%C4%87+o+Kevinie-2011-485802 - to mało podobne w wydzwieku, ale jesli chodzi o zgniłe stosunki rodzinne to proszę bardzo. Jednakże nie uświadczysz tu wątków komediowych.
http://www.filmweb.pl/film/Kie%C5%82-2009-517114- znów patologia w rodzinie, jeszcze mniej podobne niz Kevin. Historia chyba inspirowana Josephem Fritzlem. Polecam.
http://www.filmweb.pl/Marzyciele - seksualna fascynacja nastolatków. Jeden zmienia sie pod wpływem rodzeństwa w Paryżu w 68 roku. Bunt przeciwko swiatu. Dobry soundtrack.
http://www.filmweb.pl/Lot.Nad.Kukulczym.Gniazdem - tez mało podobny... Na pierwszy rzut oka. Obcy z zewnatrz przewraca ustalone normy w szpitalu dla chorych psychicznie. Tylko co to znaczy, być chorym psychicznym?
http://www.filmweb.pl/Donnie.Darko - też motyw zmiany życia, romansu miedzy nastolatkami, dobry sountrack. Po za tym wpasowuje się w koniec swiata, który za dwa dni ma być (przynajmniej w momenncie gdy to piszę). ;-P
To tyle. Trochę bładzę na oslep, nie miej do mnie żalu, jesli rozminąłem sie z Twoimi oczekiwaniami. Jak jakiś zobaczysz, daj tu znać, czy nie myliłem się. Poleciłem filmy, które uważam za świetne. Pominąłem też te, które według opisów moga byc podobne, ale ich nie obejrzałem.
Dzięki :)
Podziemny krąg,Donnie Darko i Lot Lot nad kukułczym gniazdem widziałem.Resztę muszę zbadać.
Co to za film 4 z kolei bo nie chce mi się otworzyć strona ? Czyżby to Kieł - bo jak tak,to też widziałem - dziwna rodzinka :)
Może jeszcze film Szkoła uwodzenia - za bardzo nie pamiętam............
Upadek, Wall-y, Świat według Bundych
Amerykanie raczej nie kręcą filmów parodiujących Amerykę i obnażających jej słabości obczyczajowe. Oczywiscie takich filmów jest pewnie sporo, ale raczej znikneły w tumulcie komerchy:)
Jeśli komus podobał się AB to warto zobaczyć Revolutionary Road - również w reżyserii Mendesa, film który porusza dokładnie te same kwestie tylko jakieś 30 lat wcześniej.
Zna ktoś jakieś europejskie filmy podejmujące podobny temat?
Pytasz o podobne europejskie filmy?
Według mnie, na pewno "Oslo, 31 sierpnia" (Norwegia) - http://www.filmweb.pl/film/Oslo%2C+31+sierpnia-2011-603781 - to pierwszy tytuł, który przyszedł mi na myśl.
Później, już zdecydowanie mniej podobne, ale nadal w jakimś stopniu pokrewne, to:
- "Droga wewnętrzna" (krótkometrażowy, Polska) - http://www.filmweb.pl/film/Droga+wewn%C4%99trzna-2006-317308
- "Magma" (krótkometrażowy, Polska) - http://www.filmweb.pl/film/Magma-2013-689858
- "Mamut" (Dania, Niemcy, Szwecja) - http://www.filmweb.pl/film/Mamut-2009-438153
- "Patrzę na ciebie, Marysiu" (Polska) - http://www.filmweb.pl/film/Patrz%C4%99+na+ciebie%2C+Marysiu-1999-8579
- "Dziewczyna z szafy" (Polska) - http://www.filmweb.pl/film/Dziewczyna+z+szafy-2012-650236
Tyle że te ostatnie, to już raczej dość swobodne powiązania, na zasadzie "mam dość dotychczasowego życia" itd. itp.. W każdym razie, "Oslo..." pasuje moim zdaniem najbardziej. Jeśli coś mi się przypomni - dopiszę. I z chęcią przeczytam też inne rekomendacje podobnego kina.
Oslo oglądałem, dwa razy - mega ;) Mamuta też widziałem ale nie przypadł mi do gustu, chociaż to było dawno. Dzięki za info w kwestii pozostałych, na pewno zobaczę jak będzie okazja ;)
O, to widzę, że nie tylko ja obejrzałam "Oslo..." kilkukrotnie* - niesamowity film! Podejrzewam, że jeszcze kiedyś do niego wrócę ;) Pozdrawiam!
* przyznaję się do trzech ;)
Myślę że też jeszcze obejrzę Oslo i to pewnie nie raz ;) To może od siebie polecę kilka innych tytułów, które mogą ci się spodobać
Kłopotliwy człowiek (2006)
Słoneczne miasto (2005)
Piękność w opałach (2006)
Jeśli podobały ci się AB, Oslo lub Mamut to na pewno nie pożałujesz poświęconego czasu ;)
"Słoneczne miasto" widziałam (b. dobry!), ale pozostałych dwóch jeszcze nie, więc od razu wpisuję je na listę do obejrzenia w najbliższym czasie :) Dziękuję!