"NIEZŁY". Właśnie taki dla mnie był ten film.
Szczerze mówiąc bejrzałem go, bo nie miałem pod ręką nic innego ;]
może jakiś udział miała w tym ciekawość po wcześniejszych, wcale nie najgorszych częściach. Oczywiście dało się obejrzeć, kilka nawet zabawnych scen, które potrafiły rozśmieszyć.. Można polecić na nudne niedzielne popołudnie ;] ale więcej niż 6/10 moim zdaniem się nie należy ;]
Też dam 6. Film jest po prostu niezły. Dużo mu brakuje do sprawy dowcipnej, dwójki czy chyba najlepszego, Wesela.
A te "podróbki" Stiflera są kiepskie. Jak Stifler to tylko Steve.