PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31042}
6,7 133 113
ocen
6,7 10 1 133113
4,4 16
ocen krytyków
American Pie 2
powrót do forum filmu American Pie 2

Wartość bez wartości
Wyglądam za okno a tam szaro i pochmurno, gdzieś ktoś przechadza się z psem – ogólnie kiepsko zapowiada się dzień. Niedługo odbędzie się premiera American Reunion, więc postanowiłem sobie przypomnieć 3 pierwsze i najlepsze za razem filmy z cyklu. Mimo wspomnień sprzed paru dobrych lat i znajomości fabuły i splotu wydarzeń i żartów bawiłem się świetnie. Ponieważ byłem zaskoczony tym postanowiłem przyjrzeć się bardziej, co właściwie jest w tych filmach, że mimo niskiego poziomu żartów jednak całość śmieszy a oglądanie sprawia naprawdę przyjemność.
Po pierwsze żarty nie te najsprośniejsze, ale poboczne jak rozmowy Jima z ojcem, które przypominają własne przeżycia na temat rozmów, które żaden nastolatek i rodzic nie lubi. Bardzo fajnie jest powiedziane w III części, że tak naprawdę te rozmowy dla głównego bohatera były pomocne. Ojciec to w tym przypadku ktoś, kto nie jest zbytnio przygotowany do takiego rodzaju wywodów, ale stara się pomóc i dać wsparcie o jest naprawdę istotne i dzisiaj się chyba trochę zapomina wśród młodzieży, że jakkolwiek zawstydzające i upokarzające są takie rozmowy to chce on dobrze i na pewno trzeba umieć to zrozumieć i wykorzystać – oraz okazać drugiej stronie, że ceni się jej wysiłki. Takie oczywiste a jakże trudne do wykonania – taką prostą wartość prezentuje film a ktoś mówi, że nie ma żadnych głębszych idei zawartych a to dopiero pierwsza. Aby zamknąć wątek gagów i żartów, bo nie będę rozdrobnił się na poszczególne żarty powiem, że jest dużo pseudoartystycznych komedii, które snują wywody i głębokie myśli a nie są śmieszne – proszę się zastanowić – po co komedia jest – aby śmieszyć a jak nie śmieszy to jest to już inny gatunek albo nietrafiony pomysł – czyli gniot.
Po drugie soundtrack – jeśli nawet ktoś kompletnie nie docenia filmów to dobór piosenek jest znakomity – świetnie pasuje do scen. Świetnie się ich słucha i warto posłuchać również w domu po filmie. Zawierają dużo pozytywnej energii – a o to właściwie chodzi po obejrzeniu komedii o relaks i energie na dalszą codzienną egzystencję.
Po trzecie wspomnienia – w zależności od wieku i etapu życiowego film przypomina nasze czasy młodości i przenosi nas beztrosko w ten okres całkowicie niepostrzeżenie. Każdy by chciał się znowu znaleźć w okresie, gdy wszystko było proste a każdy dzień upływał na przyjemnościach. Z perspektywy monotonni życia – pracy, rodziny, PITów, rachunków, kolejek, bezrobocia, polityki, wymagań, braku przyjemności i ciągłej odpowiedzialności chciałoby się być nastolatkiem, gdy najpoważniejszym zmartwieniem była spisana praca domowa lub nalezienie dziewczyny na bal maturalny. Taki miły okres a długo jeszcze po seansie nie wspomina się już filmu a miniony czas, który już nie powróci. Należy podziękować tylko, że z takiej byle, jakie komedii można tyle przyjemnych chwil sobie przypomnieć.
Po czwarte marzenia – film ten pozwala też marzyć o wspaniałych chwilach, jakie można spędzić na studiach, o pięknym ślubie jak z bajki, o wyśnionej dziewczynie, która nas zrozumie i nie będzie krytykować i próbować zmieniać do sztywnych standardów. Pięknie mówi Jim w II części, gdy na pytanie teoretyczne wymarzonej dziewczyny, z kim chce być czy z tym geek’iem z zespołu odpowiada, że sam jest geek’iem tylko jeszcze nie znalazł zespołu. Sens tego taki, że ideał nie jest sztucznym tworem umysłu na podstawie ogólnych kanonów i fałszywych przemyśleń, ale ideał jest tam gdzie serce wskaże. Serce nam powie, że ta właściwa osoba, przy której jesteśmy sobą, z którą możemy szczerzy, możemy mówić o naszych pragnieniach radościach i lękach bez wstydu i specjalnego udawania, bez starania się być kimś, kim się nie jest, aby się jej spodobać – bo miłość to nie dobieranie starannych słów tylko życie pełne naturalności i spontaniczności, pełne prawdziwych gestów i słów i czynów. Piękne to jest w tym filmie, że mimo wszechobecnego parcia na zaliczanie bohaterowie umieją zauważyć wartość bliskości i wartości, jakie niesie seks a nie tylko zwierzęcej przyjemności. Jak napisałem wcześniej filmy pozwalają marzyć, że mimo ogólnego sceptycyzmu, jaki jest wokoło jednak może nam się uda i osiągniemy sukces. Jak człowiek staje się dorosły to coraz rzadziej marzy, bo życie uczy, że marzenia się nie spełniają. Jednakże jak się nie będzie marzyć to jak marzenie ma się spełnić?! Nadziej dawana przez takie błahe romansidła naprawdę czasami może dać coś dobrego.
Po piąte trochę realizmu, jaki niesie ten film – szczególnie widoczne w II części i na pewno w American Reunion będzie to obecne. Pokazuje, że mimo założeń, jakie sobie można poczynić ciężko jest je wykonać, jak następny krok po opuszczeniu liceum, gdy studia nie są taką sielanką, jaką miały być a życie dorosłe nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty to chce się wracać i rozpamiętywać to, co było, mimo iż to nie wróci. Dobrze jest wspominać, ale trzeba żyć teraźniejszością i marzyc o przyszłości a nie tkwić w przeszłości. Pewne rzeczy się zmieniają i trzeba dorosnąć. Mimo iż nie ma tego realizmu za dużo, bo wszystko takie bajkowe się wydaj to jednak są momenty, że taka proza codzienności się przewija i dobrze to robi dla serii. Tylko czekać na American Reunion, gdy odbędzie się spotkanie po latach – tam będzie tego na pewno więcej.
Reasumując sporo się zebrało tego do przemyślenia z tak błahego lub jak niektórzy błędnie oceniają debilnego filmu. Jest to cykl komediowy i jeśli komedia jest po to, aby bawić i sprawiać przyjemność podczas oglądania to te filmy to spełnią. Można zarzucić im bardzo wiele i ja sam na pewno nie nazwałbym ich bardzo dobrymi filami, ale na pewno nie są to filmy złe. Osoba, która ocenia produkt nazywający się film pełnometrażowy powinna wziąć pod uwagę, że, na jakość filmu nie wpływają tylko głębokie przemyślenia o egzystencji w nim zawarte, ale także rozrywka, którą niesie. Trylogia American Pie jest z całą pewnością serią rozrywkową, na którą składa się wiele czynników a nie tylko głupie żarty na najniższym poziomie. Oglądając film należy zachować otwarty umysł na to, co się widzi i doszukiwać się wartości w tym, co jest prezentowane, a nie mieć much w nosie, i krytykować całość ze względu na jakąś scenę.

ocenił(a) film na 8
Preacher_3

jasne, że tak. Film rzeczywiście sklada się po części z idiotycznych gagów ( które i tak smieszą po prostu). Przez to mało kto zauważa, a mnie to bardzo uderzyło, kiedy odświezyłam sobie american pie po kilku latach, że w filmie nie ma braku szacunku dla rodziców, poniżania kobiet (mimo, że dla niektórych stanowią tylko obiekt seksualny: >), postępowania nie fair. Są tylko głupie żarty, niedojrzałość i nastoletnie problemy. Tyle teraz wychodzi głupich komedii, które są pełne chamstwa, wredności i do tego nie są smieszne, że przy nich amercian pie jawi mi sie jak jakiś zabawny film edukacyjny:>

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones