Wybitnie niskobudzetowy syf.Widac perfidnie ze nakręcony w Stanach(np. autostrada w tle z jadacymi autami, budynki itd)za psie pieniadze. Za dużo kwestii związanych z ta wojną upakowanych w jednym filmie na siłę. Co chwile jak diabły z pudelka wyskakuja irakijczycy , strzelanina wszyscy gina a amerykanie wychodza bez szwanku)no prawie..). A pojazdy amerykanskiej armii w Iraku są solidnie opancerzone a nie takie kabriolety jak te hummery pokazane w filmie, z rkmista wystawionym na odstrzał.Ogolnie mozna popatrzeć chyba tylko po to zeby sie pośmiać.
"Widac perfidnie ze nakręcony w Stanach"
film wyprodukowany w kanadzie:) to jest kanadyjska autostrada :)
A amerykańskie HMMVW (nie Hammery) właśnie tak wyglądają i nie maja zamontowanych rkmów tylko ckmy.
Serio? Dobrze, że trafiłem na eksperta bo do tej chwili myślałem, że na HMMWV to najczęściej montują wkm-y 0,5 cala...
sądziłem, że na HMMWV montują: 5,56 mm rkm M249, 7,62 mm km M60 i M240, 12,7 mm wkm M2HB/-QCB itd...
Chyba za dużo czytam a za mało oglądam filmów takich jak "Amerykańscy chłopcy" ...
Totalne dno.
Wyłączyłem po 20 minutach oglądania.
Sam bym napisał lepszy scenariusz.
Minusy tego filmu do 20 minuty:
Kolejna produkcja,w której powtarzają się nazwiska żołnierzy,znane mi z przynajmniej 10 innych filmów.W 2 minuty bym każdemu z osobna wymyślił lepsze nazwisko.
Przerywniki w filmie,przejście ze sceny w scenę - totalnie beznadziejnie zostało to zrobione.
Głupie dialogi typu 'Czemu ci faceci są tacy wkurzeni" - tekst amerykańskiego żołnierza - pytanie na poziomie 3 letniego dziecka.
Co drugi Irakijczyk z wyrzutnią rakiet.Oczywiście nie muszę wspominać,iż żaden pocisk nie może trafić w cel.
Debilizm w czasie walki,w formie wystawiania się na baczność wrogowi na czyste pole,zamiast kucać,leżeć,schować się za czymś.Totalnie wymiana ognia nierealistyczna.
Irakijczycy identycznie poubierani,niczym w jakieś taniej grze komputerowej,na każdym samochodzie po tyle samo ludzi,z czego 3 w czerwonej chuście,a jeden w kominiarce.Można odnieść wrażenie,że ci sami ginący żołnierze w jednej scenie,pojawiają się za moment w drugiej.
Na podstawie pierwszych 20 minut,można zauważyć upartą schematyczność w postaci -- amerykanie jadą autem -- natrafiają na bombę -- okazuje się,że to zasadzka i nagle wyskakują na nich wrogowie i następnie kopia.
Swoją drogą,to te bomby żałośnie zostały wykonane,największy debil by się domyślił,że to podpucha.
Dam 2/10 - 2 dlatego,że już gorsze filmy widziałem.