Choć film nie jest bezbłędny, ba, jest wiele scen, które są po prostu zbędne i mieszają w głowie, podobał mi się cały ten klimat lat 60. Zdecydowanie na przód wysunęła się postać ojca, której przez cały czas kibicowałam.
Recenzja tu - http://skazaninapopcorn.blogspot.com/2017/02/jak-zdekonstruowac-perfekcyjna.html