Niewielka wyspa, a na niej grupka młodziaków vs. szalona rodzinka.
Film dość mocno wciąga, choć tak naprawdę nic mnie w nim nie zaskoczyło (no może poza absurdalno-naciąganym twistem). Uśmiercanie jest różnorodne i w miarę pomysłowe, aktorstwo dobre i znajdzie się nawet nutka czarnego humoru, szczególnie pod koniec.
Przydałoby się jednak trochę dobrej grozy, bo było kilka scen, które miały ku temu potencjał, no ale poza tym nie mam jakichś większych zastrzeżeń, ogląda się lekko i z zaciekawieniem.