Absolutny brak wiarygodności tak dla tzw. świadków (najpierw pokazują Rosjan jako
zdegenerowanych pijaków obojga płci a później starają się nam wmówić że ci świadkowie mówią
prawdę zwłaszcza, że w większości przypadków wywiadów udzielają anonimowo a my oglądamy
ich spodnie...) jak i ekspertów i ich teorii.
Prawda jest taka, że zaniedbania były po obu stronach a konkretnie u Rosjan ogólny burdel,
alkohol i wyjebka na wszystko a u nas brawura i brak wypracowanych standardów,
profesjonalizmu i na tym zakończmy ten temat.
Na tym to Ty skończ pseudowywód. Odnoszę wrażenie, ze chcesz deprecjonować to co i ja w ostatnich dniach obejrzałam. Nie zależnie co byś tam zobaczył i tak byś powiedział, że wszystko zmyślili a prawda jest różowa ii oczywista jak stalowa brzoza Zauważ, ze w tym filmie nie ma domysłów ze strony autorów tylko wypowiedzi i podsumowania. Dlaczego żadnego świadka nie widziałam w wiadomościach mainstreamowych mediów?
Chyba nie oglądaliśmy tego samego filmu. Ten film składa się z samych domysłów i nie przedstawia żadnych dowodów. Wypowiedzi i podsumowania, to są, ale osób które potwierdzają fantazje autorów. A świadkowie...ręce opadają.
Prawda nie jest różowa, ale wyjątkowo brzydka. Prawda wylądowała w błocie smoleńskim bez rączek i nóżek. Widziałem na zdjęciach. Tych zdjęć nie można pokazywać, bo są makabryczne i podobno obrażają Polaków. A czy nie obraża Polaków twierdzenie, że człowiek, który do tego doprowadził poległ bohaterską śmiercią?
Dlaczego to musi być zamach? Bo jest wygodny i zmniejsza poczucie winy. Ten lot był spóźniony i fatalnie przygotowany, samolot nie powinien lądować w takich warunkach atmosferycznych, lotnisko nie było przygotowane, na pilotów była wywierana presja. To musiało się tak skończyć.
Mówisz o domysłach, a sam wydalasz z siebie sugestie poziomu Palikota "A czy nie obraża Polaków twierdzenie, człowiek, który do tego doprowadził poległ bohaterską śmiercią?".
Przy cytowaniu, warto używać Ctl+C i Ctrl+V, uniknie się wtedy zgubienia słów i cytat będzie dosłownym przytoczeniem.
Określenia "zginął bohaterska śmiercią", "polegli w Smoleńsku" nie są moimi sugestiami, ale określeniami które pojawiły się w obiegu, a zostały wypowiedziane/napisane przez polityków, żurnalistów, prezenterów i innych wyznawców religii smoleńskiej.
Rozumiem, że porównanie do poziomu Palikota miało być obraźliwe? Dla mnie nie jest.
Zastanawia mnie zawsze ta pewność w wypowiedziach o tym, że Kaczyński doprowadził do katastrofy. Nie ma na to żadnych dowodów. Tak samo jak nie ma niepodważalnych dowodów na zamach i nie można o nim mówić z całą pewnością. Ale to właśnie jest sedno tej sprawy. Zupełny brak dowodów na cokolwiek. Trzeba na to trzeźwo spojrzeć, raport Millera jest wart tyle co papier na którym go spisano, a ustalenia zespołu Macierewicza też nie można uznać za jakieś twarde dowody. A więc może warto sobie zadać pytanie, dlaczego od prawie 3 lat musimy się kłócić? Dlaczego wciąż jedyne co naprawdę bez naciągania można powiedzieć to WIERZĘ, albo NIE WIERZĘ w zamach? Dlaczego to nadal jest kwestia wiary, a nie faktów? Może dlatego, że od 3 lat Rosjanie nie chcą oddać wraku (a żaden raport z wypadku lotniczego bez zbadania wraku nie może być rozstrzygający). Może dlatego, że nie przeprowadzono w Polsce sekcji zwłok zaraz po przywiezieniu ciał "bo Rosjanie nie pozwolili otworzyć trumien". Może dlatego, że o wszystko musimy prosić Rosjan, którym przeciąganie tej sprawy w nieskończoność najwyraźniej sprawia wielką radość. I choćby dlatego warto obejrzeć ten film. Można się nie zgadzać z tezą o zamachu (tak jak można się nie zgadzać z tezą o wypadku), ale jednemu nie można zaprzeczyć: państwo polskie od 3 lat nie potrafi podać wiarygodnej przyczyny śmierci prezydenta, generałów, posłów etc.. I choćby po to żeby zobaczyć nieudolność naszego rządu, warto zobaczyć ten film. Bo nie warto żyć w złudnym przekonaniu, że nasz rząd potrafi obronić polskie interesy. Nie potrafi.
A brak dowodów na zamach Cię nie zastanawia? Pomimo tego, że tak wiele osób w to wierzy?
"Zupełny brak dowodów na cokolwiek"
No nie, na pewne rzeczy są dowody, choćby na to że samolot rozbił się w Smoleńsku, a nie we Władywostoku.
"raport Millera jest wart tyle co papier na którym go spisano"
Nie mogę się z tym zgodzić. Zresztą nie można porównywać obu raportów. Pod względem merytorycznym i redakcyjnym, raport Maciorowicza jest poniżej standardów, jakie są choćby dla dysertacji licencjackich, a co dopiero publikacji naukowej, którą miał być według założeń autorów. Nie musisz czytać obu raportów, ale przeglądnij je przynajmniej, zanim będziesz krytykować.
"...dlaczego od prawie 3 lat musimy się kłócić?"
Ja bym raczej zadał pytanie: kto najwięcej korzysta na tym, że społeczeństwo jest skłócone i spolaryzowane?
"Dlaczego to nadal jest kwestia wiary, a nie faktów?"
No właśnie. Dlaczego? Mogę dyskutować z ludźmi, którzy mają wątpliwości, którzy krytycznie patrzą lub wreszcie pewnych rzeczy nie rozumieją (to żaden wstyd). Ale jeśli ktoś selektywnie ignoruje informacje, które do niego docierają, nie potrafi się do nich rozumnie ustosunkować i odrzuca je (a priori) bo są według niego kłamstwem, przy jednoczesnej wierze w tezy alternatywne, to jest problem w dyskusji. Zauważ, że domeną nauki jest badanie natury rzeczy, testowanie hipotez czy wreszcie wnioskowanie statystyczne. Domeną religii jest wiara. Do wiary nie potrzeba dowodów, wystarczy zaangażowanie.
"...choćby po to żeby zobaczyć nieudolność naszego rządu, warto zobaczyć ten film"
Do tego nie trzeba oglądać filmów :)
Wielu ludzi wciąż żyje w przekonaniu, że ten rząd jest sprawny, a więc każdy film, artykuł czy cokolwiek demaskującego jego inwalidztwo uważam za potrzebne. Co do katastrofy: nie rozstrzygam co tam się stało, bo zwyczajnie nie wiem, i nie wie tego większość Polaków. A jak wiadomo z niewiedzy mogą rodzić się najdziksze teorie spiskowe, poczynając od elektromagnetycznych impulsów zestrzeliwujących samolot, kończąc na J. Kaczyńskim rozkazującym bratu przez telefon lądowanie. Ale tym co najbardziej mnie boli są nasze media. Jak można bezkarnie puszczać w eter jedno kłamstwo za drugim? Np. że samolot cztery razy podchodził do lądowania , że gen. Błasik był w kokpicie (a nawet sam pilotował), rzekome słowa: "Patrzcie jak lądują debeściaki", i sporo innych. Jak społeczeństwo ma się w tym odnaleźć, skoro nawet ci, których zadaniem ma być szukanie prawdy, tą prawdą nie są zainteresowani. A szczytem chyba był "afera" z tekstem o trotylu. Facet, który jak się okazuje napisał prawdę, został wyrzucony z pracy jak jakiś przestępca, podczas gdy ludzie piszący/mówiący kłamstwa do dziś mają ciepłe posady w dużych gazetach czy telewizjach. W jakim my kraju żyjemy?
Patrzenie władzy na ręce jest jak najbardziej potrzebne. Ale to, co widzę jest zwykłym atakiem politycznym. Niedługo politycy będą krzyczeć, że grad i klęska nieurodzaju jest winą Tuska. A przy każdym ataku podają, że maja na to lekarstwo - Glińskiego. Śmieszne.
Z mediami, co już kiedyś pisałem jest problem, bo się stabloidyzowały - gonią za sensacją, zamiast informacją. W całej dyskusji o stenogramach rozmów umyka kilka ważniejszych rzeczy: nikt spoza załogi nie powinien przebywać w kokpicie, pilot nie powinien rozmawiać z wieżą i jednocześnie pilotować, nie mieli pozwolenia na lądowanie ani obniżenie lotu, itd. Lepiej unosić się honorem pilotów i dobrym imieniem Błasika, niż przyznać, że piloci popełnili błędy. Prawdziwy Polak nie powinien oczerniać polskich pilotów, bo wiadomo, ze winne są Ruski.
Gmyz stracił pracę nie dlatego, że napisał prawdę, wręcz przeciwnie. Okłamał swoich przełożonych. Nie zweryfikował źródeł, nie konsultował się ze specjalistami, wreszcie napisał tendencyjny artykuł w którym nawet nie silił się aby wytłumaczyć metodykę badań i opisać użyty sprzęt. A powinien. Tak, jak powinien spodziewać się konsekwencji swojego artykułu. Jego poziom dziennikarstwa potwierdza ostatni artykuł o Tuleyi. Gdy jeden ze słuchaczy (chemik analityk, naukowiec) wytknął mu, że jako humanista powinien skonsultować artykuł i że tak na prawdę nie wiedział co i w jakiej ilości zostało wykryte, najpierw odpowiedział: "zagiął mnie pan", a następnego dnia napisał na Twitterze, że Zarzuty dr. Szewczyka są po prostu debilne". W mojej opinii facet zasłużył sobie na to, żeby go dyscyplinarnie zwolnić. Choćby za brak wyobraźni i nieodpowiedzialność, a wszak doprowadził do kolejnej kompromitacji prezia.
Widzę, że mamy tu eksperta lotniczego, co do świadków, w pełni się zgadzam, że są niewiarygodni, każdy może zapłacić komuś za powiedzenie konkretnych słów do kamery. Ale co z ewidentnym zacieraniem śladów przez Rosjan? Kto normalny, nie mający nic do ukrycia, zasypuje teren takiej katastrofy ziemią i wykłada betonowymi płytami albo pozwala na niszczenie i rozkradanie szczątków wraku. Możliwe, że nie jestem takim ekspertem jak ty, ale choćby z filmów, które oglądam w dużych ilościach jak i z logicznego myślenia, wiem, że np. przy zabójstwie nie rusza się ciała dopóki szczegółowo nie udokumentuje się wszelkich spraw związanych z ułożeniem ciała, kul, łusek itd. A co dopiero w przypadku takiej katastrofy. Ja nie popieram żadnej opcji politycznej biorącej udział w tej wojnie, ja po prostu myślę. Choćby sam fakt zacierania śladów powinien wzbudzić podejrzenie u logicznie myślącego człowieka.
Przejrzałeś mnie, chylę czoła...ale nie mów nikomu, że jestem ekspertem..
Proszę odpowiedz mi, czy zacieranie śladów i rozkradanie jest dowodem na zamach?
Pytasz "Kto normalny, nie mający nic do ukrycia, zasypuje teren takiej katastrofy...". To jest Rosja Putina, tam nie jest normalnie. Poczytaj o zatonięciu okrętu podwodnego Kursk, akcji na Dubrowce, ataku terrorystycznym w Biesłanie. Wydaje się, że Rosjanie w sytuacjach kryzysowych nie potrafią się zachowywać normalnie, racjonalnie i przewidywalnie. To pozostałość po ZSRR, gdzie nie liczono się z opinia publiczną. Podejrzewam, że ktoś dał głupi rozkaz, a ten został wykonany.
Co do wraku, to ten złom nic nowego nie wniesie i trzeba się z tym pogodzić. Jak dla mnie może sobie zostać w Rosji aż nie zgnije lub go nie rozkradną.
Nie, nie uważam, że jest to dowód zamachu, ale jednak takie postępowanie nakazuje myśleć, że ktoś chce coś ukryć.
Masz zdrowie kolego dyskutować z kimś kto nie odróżnia padających w filmie słów "wybuch" od "zamach". Niech sobie ten kolega na zadanie przeliczy co pada w filmie częściej.
Co do wraku, to ten złom nic nowego nie wniesie i trzeba się z tym pogodzić. Jak dla mnie może sobie zostać w Rosji aż nie zgnije lub go nie rozkradną. - Zakładam, że gdyby ktoś z....bał Twoją matkę nożem rzeźnickim a potem go umył to byś ty na tym przeszedł do porządku dziennego? Absurd. Na szczątkach tupolewa były widoczne ślady wybuchów.
I kto tu jest prymitywem?
Co ma piernik do wiatraka? Tupolew nie jest narzędziem zbrodni. Oczywiście, Ty WIERZYSZ w zamach, bo dowodów nie masz, pozostaje tylko wierzyć...
Gdzie na szczątkach samolotu były widoczne ślady wybuchów?
Czy 11 września 2001 r. Ty i większość opinii publicznej uwierzyłeś w zamach na WTC ? - a co się później okazało czy Bin Laden był winny? Skoro w USA rządzi masoneria i chipują (RFID) ludzi to tym bardziej w Rosji Putin. Jeszcze nie wierzysz że żyjesz w MATRIX-sie, gdzie masy są centralnie sterowane ! Wolę myśleć i wierzyć własnej logice niż oglądać kłamstwa czyt. "inne oblicze prawdy" w rządowych mediach.
Ty tak na poważnie o tej masonerii, chipach, masach centralnie sterowanych i matrixie?
Wszyscy WIERZYCIE w zamach, a jak pytam o dowód, to odpowiadacie: nie myślisz, nie jesteś obiektywny, płaci ci PO, powtarzasz kłamstwa z TVN.
To tak jak z UFO albo Yeti. Dowodów brak, ale są ludzie, którzy w to wierzą...
Jak wcześniej pisałem ja wierzę w dowody, fakty i logiczne myślenie zarówno naukowców jak i swoje. Nie wierzę w większośc wiadomości telewizyjnych a polityka mnie nie interesuje. Ale w tej sprawie jest o wiele za mało faktów, za mało wiarygodnych ekspertyz i naukowców, po prostu za mało przedsięwziętych środków w stosunku do rangi wydarzenia. W końcu to nie jest katastrofa awionetki z kilkoma szarymi ludźmi na pokładzie.
Lukę w materiale dowodowym miała wypełnić komisja Maciorewicza? Ale jak, skoro nie mieli dostępu do materiału dowodowego, a nawet nie potrafili prawidłowo interpretować danych. Ostatecznym dowodem na zamach ma być ZDJĘCIE kawałka blachy (podobno) z Tupolewa, z wywiniętymi brzegami? Przykro mi ale to nie jest poważna argumentacja.
"...za mało faktów, za mało wiarygodnych ekspertyz i naukowców..."
Obawiam się, że aby udowodnić zamach, to zawsze będzie za mało faktów, wiarygodnych ekspertyz i naukowców.
Piszesz, że nie wierzysz w większość wiadomości oraz, że wolisz myśleć i wierzyć własnej logice. No ale skądś musisz czerpać informacje (o WTC, chipach, masonerii i Bin Ladenie), przecież nie możesz być naocznym świadkiem wszystkich wydarzeń, o których piszesz. Gdzie zatem są te wiarygodne źródła, z których wynika że żyję w matriksie, gdzie masy są centralnie sterowane?
A dlaczego nie mieli dostępu do materiału dowodowego? a dlaczego nie potrafili prawidłowo interpretowac danych? (czyżby w Polsce nie było odpowiednich fachowców ,to trzeba było ściągnąc ich z zachodu) a co ze śladami TNT ? (to nie dowód) a czy rządowe komisje w swoich raportach miały poważną argumentacje ?
Informacje czerpię z własnej wiedzy i doświadczenia życiowego, z rozmów ze znajomymi oraz szukam w internecie i na forach na stronach które są szybko "centralnie zamykane". Są trzy stopnie w hierarchii w przyrodzie :przemoc fizyczna, pieniądze, władza.
Nie mieli dostępu, ponieważ odrzucono wniosek Maciorewicza. Zresztą nic dziwnego, bo to wichrzyciel, który unika odpowiedzialności za swoje czyny, chowając się za immunitetem. Wszystko w rękach tego furiata, może zostać wykorzystane w sposób nieodpowiedni. A w materiale dowodowym jest na pewno wiele rzeczy przykrych i krępujących dla rodzin ofiar.
Nie potrafili prawidłowo zinterpretować danych z TAWS.
Co ze śladami TNT? No właśnie, gdzie były te ślady? W artykule Gmyza. Producent urządzenia twierdzi, że w kiełbasie nie mogło pokazywać trotylu, a tym bardziej w paście do butów. A co miał powiedzieć, że urządzenia które sprzedaje za dużą kasę mogą dawać reakcję krzyżową i że nadają się tylko do badań przesiewowych, a nie laboratoryjnych. A tak w ogóle, to po dwóch latach lepiej szukać śladu obcych niż trotylu.
Rozumiem, że informacje o niewinności Bin Ladena czerpiesz z własnej wiedzy, a o chipowaniu ludzi z doświadczenia życiowego? Dzięki rozmowom ze znajomymi wiesz, że żyjesz w matriksie, a na zamkniętych stronach internetowych i forach znalazłeś dowody na centralnie sterowane masy. A napisali, kto steruje? Tylko nie pisz że Żydzi i masoni, bo to nieoryginalne.
Z wielu faktów historycznych można wywnioskowac , że PRAWDA wychodzi na jaw dopiero po wielu latach, gdy nie można już nikogo pociągnąc do odpowiedzialności a dowody w tych sprawach nie utajniają masy ludzkie tylko ich "przymusowi delegaci" w rzadach. Pomyśl np. dzieło M. Kopernika przez 180 lat było uznawane za herezję i czy to nie jest historyczny dowód na centralne zarządzanie masami już w XVI wieku.
Nie uważam dzieła Kopernika za historyczny dowód na centralne zarządzanie masami. Nie wiem czy wiesz, ale teoria heliocentryczna była znana dużo wcześniej (w starożytnej Grecji), a Kopernik był po prostu odważny i to opublikował. Były czasy, że wszystko, czego nie zaakceptował Pontifex Maximus było herezją.
Termin "centralne zarządzanie masami" wskazuje, że gdzieś są podmioty odpowiedzialne za sterowanie. Możesz wskazać gdzie i kto to taki
Zdziwiło mnie, że nie napisałeś, że Kopernik był niemcem (a był), choć nawet wikipedia podaje, że był polakiem.
teraz tnt wczesniej sztuczna mgla blyski strzaly hiper magnes zalosne i slabe strzepki faktow najczesciej niesprawdzonych lub nie majacych znaczenia dopasowujecie do swojej hipotezy to nie jest prawdziwa nauka czy dociekanie prawdy tylko proba udowadniania swojej racji. wasz problem to to , ze nie dopuszczacie do siebie mysli ze wasz wielki swiety lech mogl umrzec banalna zalosna smiercia przez mgle stary sprzet i nieudolnosc pilotow i pracownikow wiezy od ruskich on musial heroicznie umrzec w zamachu a caly swiat na tajnej naradzie masonskiej czy tam zydowskiej ustalil ze trzeba to zataic tusk i putin kazali wolnym mediom klamac a bohaterowie z rm i gp ujawniaja prawde
To oglądałeś ten dokument czy nie?
O wybuchu/eksplozji świadczą zerwane nity oraz odkształcenia blachy świadczące o wybuchu z wnętrza samolotu.
To ma piernik do wiatraka, że dowody rzeczowe takie jak np. nóż, pistolet, czy choćby wrak po katastrofie na których są podejrzane ślady nie mogą być wykluczane od tak z powodu idiotycznego sposobu myślenia.
Zerwane nity i odkształcenia mogą być równie dobrze skutkiem naprężeń przy uderzeniu o ziemię. Ale o tym nie masz pojęcia, bo nie było tego w filmie.
Dowody rzeczowe należało zabezpieczyć natychmiast, a nie po dwóch latach.
A co z zapisem rozmów pilotów? Nie ma o nich nic w filmie, a to też dowód. Zostały wykluczone z powodu idiotycznego myślenia, czy celowo, bo wprowadzają za dużo fermentu?
Tylko, że tego typu odkształcenia, które pokazywali na filmie są dowodem na wybuch co potwierdzają naukowcy.
Wybuch także potwierdzają świadkowie. Jest ich 24 ale moment. Ich też pewnie skorumpowali gorzałą. Nie pomyślałem :)
Sam samolot już zaczął się rozlatywać w powietrzu. Plus smuga ognia i błysk. Eksplozja. Pogódź się z tym chłopcze.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Czesc-ekspertow-eksplozja-wytlumaczeniem- katastrofy-smolenskiej,wid,15033582,wiadomosc.html?ticaid=1ff00
http://wpolityce.pl/wydarzenia/30942-kolejny-ekspert-lotniczy-sprawe-przyczyn-ka tastrofy-smolenskiej-stawia-jasno-to-musial-byc-wybuch-musial-byc-niezwykle-
Z obecnego materiału dowodowego wyłaniają się dwa zasadnicze wnioski: brzoza na pewno nie ścięła skrzydła a samolot po minięciu bliższej radiolatarni i go around nie mógł osiągnąc przeciążenia 8-10G i nagle wznieśc się w powietrze jak obrazuje raport MAK i KBWLLP .
Jaki masz dowód, że ten film nie jest wynikiem "centralnego zarządzania masami"?
Twój umysł nie może być dowodem...i nie jest logiczny.
A w jakie to fakty jeszcze wierzysz, poza tymi które podałeś poniżej i które były w filmie?
Którzy wiarygodni naukowcy (z nazwiska) zajmują się badaniem "centralnie sterowanych mas"?
Kolega Lisowczyk zadał konkretne pytanie. Możesz na albo na nie rzeczowo odpowiedzieć albo dalej pieprzyć farmazony rozmydlające główny problem. Liczę na to pierwsze w waszym "dialogu".
"Kolega Lisowczyk zadał konkretne pytanie."
Jak brzmi to konkretne pytanie? Jak mam rzeczowo odpowiedzieć na pytanie, którego nie zadał? Jaki jest główny problem?
Teraz ja zadam pytanie: czy poza powtarzaniem tego co zobaczyliśmy w filmie, coś jeszcze was przekonuje do zamachu?
Tak totalne utrudnianie przekazywania dowodów i danych ze strony Rosji ,olewanie sprawy przez Tuska oraz nagła zmiana rządzącej partii politycznej na korzyśc Rosji
PiS wybory przegrało w 2007 roku.
Tusk sprawę olewa, bo mu to na rękę, gdy Polacy są spolaryzowani.
Rosja dane raczej przekazuje, co do dowodów to muszą je mieć do czasu, aż zakończą śledztwo. Czy później przekażą, zobaczymy.
Jak przekazują te dowody to mówił m.in. ten prof. z komisji Millera (oczywiście też przekupiony, już nie wiem czy gorzałą czy garścią dutków).
To ze śledztwo nie jest przeprowadzane jak trzeba, nie jest jeszcze dowodem ze był zamach....dominiorek dobrze gada
Podstawowe dowody są już zatarte przez Rosjan a Polska sprzedana przez Tuska. Historia oceni to za kilkanaście lat.
Ja nie twierdzę że był to zamach ale oficjalny raport wskazuje niemożliwy przebieg katastrofy. Staram się tylko dociec prawdy i przyjmę ją jak będzie to nawet błąd pilota ale logicznie udokumentowany