Właśnie oglądam na pulsie ale nie wiem czy mam płakać czy śmiać się z głupoty twórców.
Rzeczywiście szkoda czasu na poznanie paru faktów dotyczących ZAMACHU Smoleńskiego lepiej dalej oglądać tvn , czytać wywiórczą i wierzyć w kłamstwa tuska i jego rządu ;)
nawet gdyby to był zamach to co z tego?
w ciagu roku 15 tys polaków znika, 5 tys ginie na drogach a o niecalej setce osób gada sie od ponad 3 lat
93 to zapewne iloraz inteligencji?
"nawet gdyby to był zamach to co z tego"
Rzeczywiście - nie masz się czym chwalić esie:).
No a odpowiedz mi; co bysmy zrobili gdyby sie okazalo że Rosja ukartowala ta katastrofe? Co Polska powinna zrobic?
Nie bądź smieszny... Putin byl jest i bedzie a jak nie bedzie to beda jemu podobni... Z Rosja może sie kłocic USA i Chiny a i ta to beda robily z rezerwa. Rosja ma w garsci połowe świata, nikt im nic nie zrobi.
ewentualnie dadza jakies sankcje, embargo itp a co oni zrobią? wystarczy ze zakręca nam gaz.
A co masz w nim głupiego? Nie jestem z PiSem,ale to co było pokazane w tym filmie to czyste fakty i niestety tam mógł być zamach.
Głupoty twórców ? chyba nikt nie czyta tytułów naukowych ludzi wypowiadających się w tym filmie, i nie wie jaka wiedzie posiada prof lub dr. i wątpię, że któryś z nich by narażał swój dorobek naukowy żeby głosić herezje. Zresztą średnio rozwinięta małpa zauważy, że cała sprawa śmierdzi. Ale nic ludziska ważne że Bronek łączy się z Wami w Bulu.
No właśnie, cóż za ignorantem trzeba być, by wyśmiewać ten film, tym bardziej jeśli się go widziało - dokument oczywiście jest tendencyjny, ale większości FAKTÓW, jakich się z niego dowiemy, nie usłyszymy w mediach mętnego nurtu. Mam nadzieję, że film będzie można kiedys zobaczyć w tvp...
"No właśnie, cóż za ignorantem trzeba być, by wyśmiewać ten film, tym bardziej jeśli się go widziało"
Ty naprawdę wierzysz że te wszystkie tępaki dające 1 oglądały ten film? Miałem niedawno okazję na żywo rozmawiać z idiotą który twierdził że obejrzał i oburzał się jak to Macierewicz w tym filmie opowiada bzdury o "helu i wielkim magnesie". Miażdząca większość trepów tylko powtarza instrukcje wpajane im w WSI 24 czy w GóWnie:).
Prosty przykład - film z paralotni z jesieni 2010 - ukazuje wyraźnie że na wysokości ściętej brzozy Tu-154M musiałby po drodze ściąć kilka innych drzew stojących dosłownie zaraz obok. Tymczasem w magiczny sposób te drzewa są w zupełności całe - cud boski porównywalny z rakietą która miała walnąć w Pentagon a w dziwny sposób rozwaliła latarnie uliczne na szerokości skrzydeł samolotu pasażerskiego. Czy argumenty i oczywiste fakty na nich działają - nie bo dalej chrzanią o swojej brzozie która ścięła samolot który w rzeczywistości leciał kilkanaście metrów wyżej.
Wielu członków sekty wierzących w pancerną brzozę, pijanego generała naciskającego na pilotów czy ciężki samolot dokonujący na krótkim odcinku beczkę niemożliwą dla jednoosobowego myśliwca ma wiele z inną grupą. Ileż w tym podobieństwa do sekty wierzącej w 4000 żydów którzy nie przyszli do pracy w bliźniakach, rakietę w Pentagonie czy inne "inside Job". Obie grupy tak samo ślepą wierzą w zasłyszaną propagandę tworzoną przez ludzi korzystających z ogólnej głupoty swoich wyznawców.
Wielu z tych trepów nie da rady zmądrzeć to fakt, ale wielu innych zmądrzeje. Dla reszty jestem wyrozumiały - zabrakło mi 2 lat by tak jak inni fanatycy wierzyć w pancerną brzozę czy innego "Światowida o pięciu twarzach" jak powiedział kiedyś z morderców smoleńskich więc znam ich zupełnie nieuzasadnione strachy:). Na szczęście fascynacja Donaldem i ogólnie pojęta kremlofilia jest uleczalna:).
Heh, czyli jednak zabieg Gargasowej się udał. Tak myślałem, że wystarczy pokazać paru "profesorów" (co z tego, że w większości z innych działek naukowych) i już ciemny lud łyka wszystko, co powiedzą.
A c go narażania swojego dorobku naukowego - podobno na słynnej konferencji organizowanej przez Macierewicza było ok. 100 profesorów. W filmie wypowiada się bodajże 4 z nich. Do tego dwóch z nich z uczelni amerykańskich, gdzie pewnie głoszone przez nich herezje (jak to sam określiłeś) nie dotrą. Z dwóch pozostałych (z polskich uczelni) jededen wypowiada się (na co od razu zwróciłem uwagę) zwrotami typu "jest prawdopodobne", "nie można wykluczyć", itd. - czyli niczego nie przesądzając. Zostaje więc tylko jeden pan profesor tudzież doktor, który widocznie nie boi się "narażać swojego dorobku naukowego". Ale takie pojedyncze przypadki zawsze się trafią - choćby przypadek pani Pawłowicz z ostatnich dni...
Ciekawe gdzie i kiedy znalazło się przekłamanie: ponad 100 profesorów. Jak znalazłem jakiś stary artykuł, chyba z GP, było tam "ponad stu akademików". Ci ludzie, którzy na forum tak bronią "niezależnych ekspertów", zdaje się że nie dostrzegają różnicy. Bo po co? A prawda jest taka, że do raportu Maciorewicz wykorzystał 7 naukowców - z czego czterech ma tytuł profesora, dwóch - doktora i jeden magister...Manipulacja? Nieeee, przecież to Oni odkrywają manipulacje.
Po co powtarzać wielokrotnie określenie "niezależni eksperci"? Aby oksymoron się utrwalił! Czy ekspert może być zależny? Jak ci panowie są niezależni, możemy przeczytać w raporcie Maciorewicza, gdzie jest napisane: "nasi eksperci". Poza tym kategorycznie protestuję przeciwko opowieściom, że nikt naukowo nie obalił tez tych naukowców. Otóż kilka osób skrytykowało te bzdury. Wystarczy zadać sobie trochę trudu i poszperać w G.
Nie można natomiast rewelacji tych panów traktować jako publikację naukową. Za takową można uznać tylko artykuły opublikowane w całości z: założeniami, metodyką, dyskusją i recenzją innych osób. Rewelacje Biniendy nie spełniają warunków publikacji naukowej, więc nie powinno się tego tak traktować. Ponadto zauważcie, że Binienda wyszedł już z funkcji "eksperta" zaczyna krytykować bieżące wydarzenia. Czyżby liczył na etat w rządzie prof. Glińskiego?
Moim zdaniem, ten film jest tak pełen sprzeczności, że głowa mała. Świadek mówi o odpadającym skrzydle, stojąc tam, gdzie wg raportu to się stało, minutę później pada stwierdzenie, że zeznania świadków wykluczają zderzenie z brzozą. Potem mówią, że świadkowie zeznają, że samolot rozpadł się w powietrzu, by puścić 5-6 zeznań, z których tylko jedno mówi o kawałkach, które odpadły, gdy samolot leciał. Mówią o zawracanych karetkach, które świadek widział 2-3 minuty po katastrofie, by zaraz puścić zeznanie agenta tajnych służb, mówiącego że karetki zawracano 15 min po katastrofie. Jakiś rzekomy doktor, który początkowo udawał kogoś innego, mówi, że to on przeniósł kawałki samolotu pod brzozę, co ma wykluczyć prawdziwość stwierdzenia, że pod brzozą leżały kawałki skrzydła... Ale najbardziej podobała mi się symulacja rozpadającego się pod wpływem PIONOWEGO uderzenia w ziemię kadłuba jako dowód, że nie mógł się wywinąć w dany sposób przy upadku i stwierdzenie, że przy pół-beczce samolot musiał ściąć pobliskie drzewa.
Z jednej strony mamy rzetelność jeżeli idzie o pokazanie, co się stało z miejscem katastrofy, a z drugiej - powierzchowne pytania zadawane pod konkretną tezę. Dlaczego "doktora" nie spytano czy pod drzewem już coś leżało, gdy kładł tam kawałki, które znalazł na drodze? Dlaczego świadka, który widział urwane skrzydło nie spytano czy widział jak ono odpadło?
Film jako dokument jest słaby, ale jako dzieło propagandowe jest niemal doskonały.
Ponad 80 ton rozpędzonego samolotu, rozpiętość skrzydeł to ponad 40 metrów a jedna na 30cm szeroka brzózka go demoluje i to w tak magiczny sposób, że żadne inne drzewo w pobliżu nie zostaje draśnięte. Mało tego - te 40metrów minus oderwany fragment robi obrót na wysokości 5metrów nad ziemią nie zahaczając o nią ;-) a Ruscy tylko z czystego poczucia estetyki i umiłowania do czystości 2 dni po katastrofie zasypali okolicę piachem i betonowymi płytami. Co tu więcej komentować jak takie fakty są odrzucane to co dopiero argumenty na poziomie doktorskim lub profesorskim, które każdy jedne po maturze lub zawodówce może wyśmiać i zironizować..
Nie znam się na lotnictwie, ale:
1. Drzewa, w które "musiał" uderzyć samolot są po tej samej stronie, co brzoza. Wydaje mi się, że kiedy coś odpada po jednej stronie, to ta druga automatycznie staje się cięższa. Mógł więc przechylić się w drugą stronę i o nie nie zahaczyć.
2. Rozpiętość skrzydeł TU-154 M - 37,55 m. Po odjęciu szerokości kadłuba - zostaje ok. 16 m na skrzydło. Odpada ok. 4,5 m - zostaje ok. 11,5 m. To dużo, ale samolot nie jest w stanie obrócić się o 90 stopni w ułamku sekundy. Teren wokół lotniska nie jest równy. Samolot mógł nie zahaczyć skrzydłem o ziemię, obracając się nad niżej położonym terenem.
3. Binienda jest specjalistą jeżeli idzie o materiały używane w lotnictwie, ale symulacja wyraźnie pokazuje pionowy upadek z góry na dół bez poprawki na ruch do przodu. Trochę to przeczy prawom fizyki, nieprawdaż?
drzewa są z lewa, z prawa i na wprost brzozy uderzonej na wysokości 5metrów po czym bezskrzydłowy samolot ponownie wznniósł się aby nad nimi przelecieć kilkaset metrów by bezpiecznie upaść na pustą polanę, która pewnie już od dawna była planowana do zasypania piachem i zawalona betonowymi płytami co nastąpiło dwa dni po owym lądowaniu. (to jakby mieszkanie w którym kogoś zastrzelono, zostało dokładnie i profesionallnie wymyte i wysprzątane przed czynnościami prokuratorskimi...
a przeczytawszy ponownie całą dyskusję to stwierdzam, że niektórzy z wyżej obecnych gotowi są uwierzyć, że Jan Paweł II sam do siebie strzelał, no bo przecież jaki poprzednicy putina mieliby w tym cel. rosja to przecież taki pokojowy, przyjazny kraj..
a syberia i masowe wywózki na nią Polaków to tak na prawdę wyjazdy na wczasy, Katyń to wymysł Kaczyńskiego, Piłsudski 1920 roku cudem obronił się przed wschodnią miłością a rozbiory... hmmm Polska sama się rozebrała
Ponad 80 ton rozpędzonego samolotu, rozpiętość skrzydeł to ponad 40 metrów a jedna na 30cm szeroka brzózka go demoluje i to w tak magiczny sposób, że żadne inne drzewo w pobliżu nie zostaje draśnięte. Mało tego - te 40metrów minus oderwany fragment robi obrót na wysokości 5metrów nad ziemią nie zahaczając o nią ;-) a Ruscy tylko z czystego poczucia estetyki i umiłowania do czystości 2 dni po katastrofie zasypali okolicę piachem i betonowymi płytami. Co tu więcej komentować jak takie fakty są odrzucane to co dopiero argumenty na poziomie doktorskim lub profesorskim, które każdy jedne po maturze lub zawodówce może wyśmiać i zironizować..
Masz racje, film strasznie tandetny i amatorski. Nie jestem przekonany w żadna teorie , chociaż zamach nie wydaje mi sie prawdopodobny. Moim zdaniem obie strony wiele zaniedbały w trakcie lądowania i prowadzenia dochodzenia i ewentualnie to oba rzady chca to zataic. . Ale gdyby ktos udowodnił ze ktos za tym stoi, to mnie to by nie zdziwiło. Jednak nawet gdyby tak było to lepiej zeby tego nie ujawnili. Ja nie chce wojny tylko dlatego ,że pare facetów sie nie lubi.
A sam film nic nie wyjasnia, ZERO profesjonalizmu
nie.. chodzi mi o ogólna otoczke techniczna. Oceniając filmu ocenia sie wartosc techniczna i merytoryczną
Muszę napisać że ten film to naprawdę sprawnie nagrany film. Szkoda tylko że nie dokumentalny a propagandowy. Pozdrawiam
Jako że jest to forum filmowe to zakończę cytatem z "Misia". Otóż DLACZEGO (może dasz radę odpowiedzieć) marszałek Komorowski w dniu 10.IV.2010 31minut po stwierdzeniu zgonu, a 90min po nieszczęśliwym lądowaniu Tupolewa zameldował się w Pałacu Prezydenckim skąd pobrał tajne dokumenty których treść ujawniała jego konfidencką, ubecką, zdradziecką przeszłość ? Zapewne "przechodził akurat tamtędy, z tragarzami"...
A skąd informacja jakie tajne dokumenty zabrał? "zameldował się w Pałacu Prezydenckim skąd pobrał tajne dokumenty". Ty sobie żarty robisz, czy jesteś prowokatorem? Czy zdajesz sobie sprawę, jak to śmiesznie brzmi?
Ja wiem skąd te idiotyzmy. Kaczyński miał wygrać kolejne wybory przy pomocy kompromitujących innych polityków dokumentów. Był już jeden taki, co miał czarna teczkę, dzięki której miał wygrać wybory. Miał też żonę Japonkę. I co? Nie wygrał wyborów. Wiesz o kim mowa? Jeśli nie, to uzupełnij wiedzę.
Swoją drogą prezydent reprezentujący prawo oraz sprawiedliwość miał zamiar uciekać się do takiego podłego szantażu? Przecież powinien zaraz udaremnić/ujawnić zdradę, a nie czekać do wyborów. A bratu nie mógł przekazać tych rewelacji? Przecież bliźniak, w dodatku zaufany. A może te dokumenty wyniosła jego córeczka gdy wraz z mężem grabiła w pałacu co się dało? Jeśli tak, to nie ma co się martwić, dokumenty się odnajdą. Jak tylko przeje 3 miliony PLN!
Skąd ? Z innych źródeł wiedzy niż standardowy WSI24 i GW.. Radzę poszerzac wiedze i horyzonty.
Tymiński pokonał Twojego idola Cimoszewicza, że aż go musiałeś przywołac czy chciałeś sie popisac ?
Szantaż ? Takie rzeczy powinny byc powszechnie dostępne a tacy ludzie (ubecy, esbecy i reszta bezpieczniackich watah okupujących nasz kraj) powinni by traktowani jak trendowaci. A nie taki szechter kontynuator rodzinnej zbrodniczej tradycji wystepuje jako oberautorytet, mędrzec i mąż opatrznościowy (nieswojego) narodu.
No to podaj te źródła! Chyba, że się wstydzisz...Poszerzymy wiedzę i horyzonty :-)
Skąd założenie, że Cimoszewicz był moim idolem? Ja wtedy nie miałem jeszcze prawa wyborczego. Ale to pewnie też wyczytałeś w swoich "poszerzających wiedzę i horyzonty" źródłach. I co, Tymiński został prezydentem? Co się stało z jego czarną teczką? Może Kaczyński ją dostał?
"Takie rzeczy powinny byc powszechnie dostępne a tacy ludzie (...) powinni by traktowani jak trendowaci."
Dlaczego zatem Kaczyński tego nie ujawnił? Dlaczego ten Wielki i Światły Wódz Narodu Polskiego ukrywała prawdę? Dlaczego miał zamiar to wykorzystać dopiero przed wyborami?
Wstydzę się że mam takich rodaków a podać ci mogę "coś" innego...
(zszedłem na wasza retorykę - kpina, ironia i brak odpowiedzi na stawiane pytania)