Wiele naczytałem sie w necie i prasie zachwytow nad tym filmem. Niestety konfrontacja z rzeczywistoscia przyniosla duzy zawod. Film dosyc cieply, ale i calkowicie banalny. Po objerzeniu godziny filmu (niezbyt dlugiego) mialem wrazenie, iz to dopiero wprowadzenie, ze cos waznego sie w nim wydarzy. Pomysl na film caliem niezly (choc niezbyt oryginalny), jednak scenariusz i rezyserka klada nieco ten film. Gra aktorska ok, ogolny klimat jeszcze ujdzie, calosc natomiast zlozona do kupy jest bardzo, bardzo przecietna.
NIESTETY NIE MOGE SIE Z TOBA ZGODZIC! BANALNY MOWISZ? JEZELI MOWISZ O TYM CO DLA CIEBIE BANALNE POWIEDZ NAJPIERW O TYM TAKIE NIE JEST. WLASNIE O TYM MOWI TEN FILM... NIE JEST SZTUKA WIDZIEC CALOSC TRZEBA TEZ ZAUWAZAC CZESCI SKLADOWE TEJ CALOSCI! PATRZAC TRZEBA WIDZEC A SLUCHAJAC SLYSZEC. OBEJRZYJ TEN FILM RAZ JESZCZE. PODOBNO TO CO POTRAFIMY DOSTRZEC ZALEZY OD STOPNIA NASZEJ DOROSLOSCI, DOJRZALOSCI. A POWIEDZ CZY NIE JEST JEJ SZCZYTEM PATRZEC I WIDZIEC TAK JAKBY SIE PIERWSZY RAZ DOZNAWALO CZEGOS PODOBNEGO! POTRAFISZ TO? POTRAFISZ PRZEZ TO CO WIDZISZ STAWAC SIE SZCZESLIWSZYM...ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE
DZIEKI