Ależ to dobre! Kontestacja i nonszalancja w jednym. Wiele scen – perełek. Uderza w społeczeństwo, normy, seksualność, porządek prawny, ale przede wszystkim pokazuje nam alternatywną wersję nas samych wychodzących poza granice tego, co dobre, i tego, co społecznie przyswajalne. Muzyka, kolory, stroje, niepowtarzalny klimat retro i ten niewinny wzrok socjopaty. Inteligentne, prowokacyjne kino o tym, że życie należy do złodziei i artystów, a artystą może stać się złodziej moralności i dobra. Świetny film.