Jego kolega gwalcil dziewczyny a Wasz „anioł” zabijał je wielokrotnie do nich strzelając. Ale normalnie piejący o „kulturze gwaltu” młodzi lewicowcy mają nowego bohatera do podniecania się, bo taki buntownik. Hipokryci aż się rzygać chce. Lepiej nakręccie film o tej kobiecie którą postrzelili a potem gwałcili, matce noworodka do którego potem strzelił „anioł”. Nienawidzę gloryfikowania zwyrodnialców.