Technologie o dziesięć-kilkanaście lat za wcześnie (laptopy, USB, Wifi w latach 85-90) to i tak mały pikuś. Gorzej, że: sceneria, ubiór, fryzury etc... to już o 20-30 lat nie w swoim czasie. Na przykład w pierwszych minutach filmu jest taka scena, gdzie zgarniają kobietę z bazarku spożywczego - cytrusy i inne produkty...
więcejZarejestrowałam się specjalnie, by to opisać. Stroje, które Anna prezentuje na zdjęciach to stroje współczesne. Jej chłodny blond - to też moda ostatnich lat. O telefonach i laptopach już napisano. Gdy Anna trafia do służby, jest rok 90. Gdzieś 3 lata później w KGB wciąż flagi ZSRR i foty Lenina (swoją drogą nie...
Na plus, na pewno, nie przewidywalne zmiany w sytuacji głównej bohaterki. Na minus za dużo tych przeskoków i naciągane niektóre zdarzenia. Film wiele traci obecnie, bo wiele osób z Nas oglądało Johna Wicka i świetne sceny walki. Anna zapowiadała się na Johna w damskim wydaniu, tak prezentowała się na "zajawkach", a tu...
więcej
Prosowieckie G. Widać że po wyczynach FSB w Czeczenii, a zwłaszcza na Zachodzie - trucie ludzi - wujek Wołodia sypnął groszem i paru idiotów z Wielkiego Wolnego Świata zrobiło film o wspaniałych "czynownikach" z ZSRS. A że większość "pelikanów" swój obraz świata czerpie li tylko z filmów - dobra nasza!
Szczęście w...
Całkiem nieźle się ogląda. Dużo zwrotów akcji. Można spokojnie zobaczyć jak ktoś nie szuka dziury w całym
kiedy w Związku Sowieckim pojawiły się monitorowane bankomaty, telefony komórkowe, przenośne komputery i Internet, poprzez który można było złożyć e-wniosek o przyjęcie do wojska?
Film jest słaby, jak aktorstwo Sashy. Zapamiętam chudą blondynę wymachujacą nogami. Te jej akcje przypominały gry komputerowe. Luc , emeryturka może?
Do pewnego momentu powiedzmy, że było znośne przy pewnej dozie luzu. Ale rozwiązanie akcji to jakaś padaka, stek debilizmów, chyba trzeba to po pijanemu oglądać.
Kolejna produkcja o podobnej tematyce z imieniem bohaterki w tytule (Salt, Hanna, Nikita, itp.) W swoim gatunku obraz wypada przecietnie, ale pozytywnie... 6/10
1. Fabuła - a raczej sposób opowiadania. 6 miesięcy później, 3 miesiące wcześniej i tak z pare razy... Mi już wystarczy jak jest tak na początku niektórych filmów (nie ma to jak zdradzić nam fabułę ze środka, końca filmu i zacząć od początku), ale tutaj to już przesadzili.
2. Anna - Nie pamiętam w której minucie na...
Wiele dziwolongów, jeden który bardziej zwrócił moja uwage to to jak zabiła szefa KGB, uruchomiono alarm i nie wiedzieć czemu nagle wszyscy mundurowi w całym gmachu wiedzą że to ona i wszyscy naraz nawet goście w kotłowni ją gonią i atakują, nie zauważyłem nad jej głową żadnego komunikatu jak czasami w grze?
Ja rozumiem że konwencja, że niby tak ma być. Niestety nie potrafię patrzeć na film gdzie 60 kg drobna modelka jest w stanie powalić stu kilogramowego byka. Chodzi mi o walkę w restauracji. Leją się w zamkniętym pomieszczeniu i jest kilku gości na nią jedną. To jest niemożliwe. Choćby lasia znała całe kung-fu, tai-chi,...
więcej
Mimo tego całego oklepanego Bessonowskiego klimatu i wielu banałów przeplatanymi naiwnymi scenami, warto obejrzeć ze względu na całkiem sprawne zwroty akcji.
(7/10) Spoko :)
Kiedy John Wick robi takie rzeczy, to jest wątpliwe, ale kiedy robi to kobieta ważącą 60 kg, to jest zwyczajnie idiotyczne.
I dlatego z nikim tutaj komentującym nie polemizuję.
Akcja dzieje się w przedziale 1985 - 1990 i co widzimy: samochody z XXI wieku, komórki, laptopy, pamięć przenośną USB, sklep spożywczy w Moskwie wyglądem bijący londyńskiego Harrods'a, a zaopatrzenie zapiera dech w piersi (w X.1985r. byłem w Moskwie, to wiem o...