Taaak! Ja już mam bilet i odliczam!

Do wszystkich, którzy załapali się na premierę: i jak wrażenia po seansie?

Dla mnie:10/10. Niesamowicie przejmujący, ze wspaniałą obsadą, muzyką, obrazem pełnym kolorów. Wszystko było tam przemyślane, każdy jeden kadr, każde jedno słowo. Każda kolejna minuta to były coraz większe emocje, a że dla mnie w kinie emocje są najważniejsze, czuje się w pełni usatysfakcjonowana. Czekałam na rewelację i nie zawiodłam się. Czekam na sierpień, żeby zobaczyć jeszcze raz.

Ja mam mieszane uczucia, muszę obejrzeć film jeszcze raz, żeby sobie go uporządkować. Bez wątpienia jest to kino autorskie i po prostu dobre. Nie jestem tylko pewna, jak dobre dla mnie :) Aczkolwiek 7/10 to (w moich oczach) minimum. Choćby za oryginalność, brawurę oraz Drivera, który jak zwykle daje popis aktorskich możliwości. No i brawo, dzięki tytułowej bohaterce pierwszy raz doświadczyłam efektu "uncanny valley".

Kompletnie beznadziejne!

Widzę, że Annette budzi skrajne emocje.... ciekawe, jak film ocenią Polscy widzowie po premierze :D