Pomysł ciekawy mający potencjał stworzenia coś w rodzaju Strażników Galaktyki w wymiarze mikro. Tylko że został koncertowo zepsuty scenariuszem. Bardzo duża ilość głupot, odpychające postacie silnych niezależnych femin, pierdołowaci faceci i główny zły (bardzo dobry aktorsko) który jest też pierdołą sprawia że ciężko komukolwiek kibicować.
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - można ale średnio warto