Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63783
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Moim zdaniem, ten film to kompletna szmira, którą zachwycać się mogą tylko ludzie uwielbiający brylować i lansować się pseudofilozoficznymi i psychologicznymi przemyśleniami wśród znajomych. "Dzieło" von Triera to próba wywołania taniej sensacji, atmosfery skandalu i zgorszenia. Nie widzę tutaj żadnego studium depresji, obłędu i bólu, widzę tylko sadystyczną nimfomankę-kretynkę, która boi się trawy bo "ziemia parzy". Wszystko to kicz i ohyda, film zasłużenie nieustannie wzbudzał salwy śmiechu całej sali. Żenujące było nieustanne "parcie" na seks głównej bohaterki, oczywiście jej partner zawsze na to przyzwalał, nawet gdy ona przerobiła go na taczkę;p [rozumiem, że czołganie się z takim czymś w nodze nie boli nic a nic?] Scen z gadającym lisem, krukiem-terminatorem, krwawym wytryskiem czy bohaterką mówiącą "przepraszaam..." po tym, gdy nieomal zakopała swego "ukochanego" nawet nie będę komentować, bo szkoda śliny. Pytam: po cholerę to wszystko? Brakowało tylko, żeby na siebie wzajemnie sikali i wbijali gwoździe w palce, bo przecież, a jakże, to tak bardzo zmusza do przemyśleń o naturze człowieka i zachęca do podróży we wnętrze umysłu. Wszystko to festyniarstwo i tania sensacja, która do mnie nie przemawia. Aczkolwiek odcięcie sobie łechtaczki w akcie poświęcenia dla "Trzech Żebraków" oczywiście doceniamy. Owe marne i nieprzekonujące "czarownicowe" historie w tle możemy sobie zresztą darować, wszystko to pretekst dla radosnej kopulacji pod drzewem i wbijaniu wiertła w nogę "ukochanemu" przez "ukochaną". Drugie dno dla mnie nie istnieje, zwyczajnie w głowie mi się nie mieści jak można tworzyć takie wydumane interpretacje tych aktów wśród części użytkowników na Filmwebie, wszystko to przypomina mi doszukiwanie się homoseksualizmu u Tinky Winky'ego i satanizmu Harry'ego Pottera-ogółem, trzeba być porządnie nawiedzonym, by widzieć np. "osiąganie Antychrysta" podczas szczytowania przez bohaterkę [WTF?] Pewnie na następny film von Triera ulotki będą wymazane g***em i spermą, bo to przecież takie "głębokie i szokujące", a zawsze znajdą się jacyś "pożyteczni idioci", którzy uznają to za sztukę przez wielkie SZ. Przez cały seans i długo po nim wyraz bezgranicznego "WTF?" nie schodził mi z twarzy. Ten film mogę jedynie porównać do puszkowanego "Merde d'Artista"-ludziom można sprzedać wszystko, szczególnie tym, którzy mają się za lub chcących kreować się na samozwańczą "elitę" i koneserów "sztuki wysokich lotów", dla których, oczywiście, ten wspaniały i głęboki film jest przeznaczony. Dużo rozgłosu o nic.
Ale co tam. Przecież, "chaos reigns."

ocenił(a) film na 4
crucis

zgadzam się z Tobą w 100% crucis ;] Lepiej bym tego nie ujęła.

ocenił(a) film na 7
crucis

w tym filmie były tylko same te okropności i nic więcej? nic więcej w nim
nie dostrzegłeś ? najwidoczniej tylko to chciałeś zobaczyć .

ocenił(a) film na 1
brazylijczyk

No sorry, niestety nie dostrzegam zupełnie tego całego zadęcia intelektualnego i "głębi".

ocenił(a) film na 10
crucis

"Moim zdaniem, ten film to kompletna szmira, którą zachwycać się mogą tylko ludzie uwielbiający brylować i lansować się pseudofilozoficznymi i psychologicznymi przemyśleniami wśród znajomych." udław się tą swoją opinią i nie obrażaj tych którzy potrafią zrozumieć film i im się on podoba.

"ludziom można sprzedać wszystko, szczególnie tym, którzy mają się za lub chcących kreować się na samozwańczą "elitę" i koneserów "sztuki wysokich lotów", dla których, oczywiście, ten wspaniały i głęboki film jest przeznaczony" pojechałeś kurna jak nic, ciekawe że ja niczego kreować nie chcę i podoba mi się ten film równie bardzo co Cutter z Chuckiem Norrisem albo ostatnia Piła. ludzie mają różne gusta i fajnie by było aby tylko oceniali film i konkretami się podpisywali bez wstawek obrażających i szufladkujących tych którzy mają odmienne zdanie

crucis

crucis zgadzam się z Twoją opinią w 100%. Film jest totalnym gównem i nic więcej w tym temacie, Pozdrawiam!!!

użytkownik usunięty
Lukas_04

Jako że pewnie napisałabym całkiem podobną opinię - i pod względem sensu, i pod względem merytorycznym - to nie napiszę już nic ponad.

Zgodzę się całkowicie - ten film to kompletne nieporozumienie. Dosłownie 1/10. Nie mam pojęcia co ma sobą przedstawiać, nie widzę w nim żadnego przekazu, jedynie absurd. Już bardziej jestem w stanie zrozumieć pieprzoną "Piłę" czy "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" - a dodam, że NIE LUBIĘ tego typu filmów. Ale je rozumiem. Za to Antychrysta nie pojmuję zupełnie. No fuckin' way. Jeden z najgorszych filmów jakie widziałam, albo i najgorszy - i to dlatego, że powoduje i pozostawia po sobie wiele negatywnych emocji - od rozczarowania, przez zwątpienie, po niesmak... I jeszcze to miano "psychologicznego"... To za mądre określenie dla tego filmu, naprawdę.

ocenił(a) film na 1
crucis

Sama prawda. Zgadzam się z autorką tematu!

ocenił(a) film na 1
ekopoeta

Nawet nie wiem co napisać.. Film mi się nie podobał nawet szkoda mi sie rozpisywać na ten temat.... Masakra

ocenił(a) film na 8
ollcia020

Circus rozumiem że wolałbyś gdyby "Antychryst" przypominał film "Kiedy Harry poznał Sally", a co do Twojej konkluzji na temat kwestionowania niewygodnego rodzaju sztuki w szerokim aspekcie (nie tylko filmowym)do trafnie odpowiedział Ci jeden z użytkowników na Twoje niespełnione wywody, które generalizują wszystko co ma pozytywny związek z filmem Von Triera...

ocenił(a) film na 1
Duke

czy to nie woody allen powiedzial ze jezeli ktos wstanie i na srodku carnegie hall zwymiotuje to zawsze na sali znajdzie sie conajmniej jedna osoba ktora bedzie uwazac to za sztuke?Ty natomiast uwazasz chyba ze harry powinien obciac łechtaczke sally?przykro mi nawet uzywanie mnostwa bardzo sugestywnych wyrazistych symboli bez zadnego na to pomyslu, bez cienia przekazu, nie wystarczy zeby calosc miala glebszy sens.

ocenił(a) film na 1
crucis

idelnie to opisałeś 1/10 to i tak za dużo

ocenił(a) film na 7
skiskrk3

1/10 to nawet Gumisie nie mają, zastanówcie się co to jest film 1/10 co? a potem piszcie, najpierw myśl, potem pisz!!!

ocenił(a) film na 1
bioadi

Czytam te posty i po prostu oddaje pole szaleńcom i innym postrzelonym osobom,które postrzegają obraz przedstawiony w/w omawianym filmie jako coś godnego uwagi a już tym bardziej dostrzegania jakichkolwiek przesłanek ideologicznych i oznak ludzkości.TEN FILM TO SZMIRA NA NAJWYŻSZYM POZIOME!!! Wcześniej dałem 1/10 ale teraz zmieniam zdanie i daje WIELKIE 0/10.
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie jak i inaczej pozytywnie postrzelonych.
diplodog

użytkownik usunięty
crucis

Wcale się nie dziwię, że nie odpowiadał Ci ten film, skoro wolisz prostackie kino z przewidywalnym scenariuszem (wystawiłeś filmowi "Dystrykt 9" ocenę bardzo dobrą).

ocenił(a) film na 7
crucis

Crucis, to, że czegoś nie dostrzegasz nie oznacza, że tego nie ma. Patrząc na ɡównο, Twoj mozg poprzez wrażenia wzrokowe wysyła informacje do kory, która to mówi Ci, że widzisz ɡównο. I nic poza tym. Inny człowiek natomiast, prócz podstawowej informacji dostrzega więcej, np utlenione na powietrzu urobilinogeny do urobilin. Pojmujesz tą prostą metaforę? Z Larsem jest podobnie, tylko troszkę trudniej. Możesz pokusić się o więcej szacunku dla siebie samego i nie odkrywać przed uzytkownikami Filmwebu niedoskonałości swojej percepcji.


Mam wrażenie, że dusisz się na myśl, iż filmu tego nie pojmujesz, co w konsekwencji zmusza cie do pastwienia się nad nim. 'No jak to, jak oni moga zachwycac sie czyms, czego ja nie wiem?'. W związku z tym cieszymy sie w telewizji tym, czym sie cieszymy: Kevinem samym w domu na każde świeta i moda na sukces kazdego dnia od poczatku homo sapiens, a Lars pozostaje dla smakoszy.

By nie przedłużac i tekst nie okazał sie zbyt trudny proponuje skupic sie na odpowiednim poziomie i jego trzymac, a od Antychrysta wara, bo nie dla takich oczu został stworzony.

sapphireeyed

Film obejrzałam cały tylko dlatego, że zawsze oglądam filmy od początku do końca. Nawet jeśli mi się dany film nie podoba.
Z reguły lubię filmy o czymś "nowym", kontrowersyjnym. Jednak ten film mnie nie zachwycił. Napisać, że mi się nie podobał to mało, on mnie obrzydził. Film jest obrzydliwy.
Jedyną symboliką jaką się dopatrzyłam w tym filmie (a naprawdę starałam się dostrzec więcej) jest to że stosunek płciowy między dwojgiem ludzi, przyjemność z niego płynąca oraz pożądanie jest czymś złym, brudnym oraz, że źródłem grzechu jest kobieta. Może jest coś więcej w tym filmie, może się nie znam ale nic więcej nie dostrzegłam.
Antichrist to połączenie gore z porno. Nie przepadam ani za jednym a ni za drugim gatunkiem, a połączenie tego to jakieś nieporozumienie.
Po przeczytaniu różnych komentarzy przed obejrzeniem filmu spodziewałam się arcydzieła pełnego symboliki. Jednak się bardzo rozczarowałam. Film ten nie wywołał u mnie żadnych refleksji, jedynie mnie delikatnie mówiąc zniesmaczył.
Powtórzę jeszcze raz film jest OBRZYDLIWY!!!!
dałam 1/10 tylko dlatego, ze film wzbudza gorące dyskusje a o to w kinie chodzi. Jednak nie polecam go nikomu! stracone 100 min, no chyba że ktoś lubi sceny z wycinaniem łechtaczki.

Ruda2211

Nie obrzydliwy, tylko naturalistyczny (ewentualnie turpistyczny, ale to tylko momentami).

Kant udowodnił, że to nie przedmiot warunkuje poznanie, lecz podmiot poznający. I nie chcę nikogo martwić, lecz nie obalono jego tezy.

Ktoś przytoczył przykład gówna. Mam ciut lepszy: Daltonistę, który krytykuje obrazy, tylko dlatego, że nie jest w stanie odróżnić kolorów. Oczywiście wg niego daltonizm nie ma tu nic na rzeczy, a on nie tylko usilnie broni swojego prawa do posiadania własnej opinii, ale obraża ludzi o odmiennych zdaniach.

Przykład oczywiście nierealny, bo żaden daltonista nie naraziłby się w ten sposób na śmieszność. Ale on swoje ubytki zna. W przeciwieństwie do internetowych intelektualistów.

Pozdrawiam serdecznie!

ocenił(a) film na 1
hardee

jaka niedorzeczna logika,mozna by wogole nie przyjmować do puli argumentów fragmentu o dowodzie Kanta bo jesli go nie przedstawiasz to tylko demagogia.no a jesli wobrazmy sobie ze obraz jest monochromatyczny to co wtedy detrminuje poznawanie,ślepota kolorów dlatonisty czy bezbarwność obrazu?ale to nie znaczy, ze kant nie mial racji tylko że Ty.i chyba wole opinie daltonisty niz kogos kto mysli ze zna wszystkie kolory

ocenił(a) film na 5
hardee

Podobnie jak daltonista obrażałby innych krytykując obraz, tak i entuzjaści "Antychrysta" obrażają krytyków. I tak o koło można.

ocenił(a) film na 1
sapphireeyed

nie martw sie tekst nie jest trudny, jest prosty żeby się nie odrazu prostacki. bylby ciekawy i polemiczny natomiast gdybyś opisał(a)jak doskonała percepcja radzi sobie z tym filmem.znaczy duzo jest o samej doskonałej percepcji, "film dla smakoszy", "nie dla takich oczu", ale wrazen kogos z takim smakiem i postrzegajcego takimi oczyma? chyba tez mnie dusi moze to te urobilinogeny.

odorf

Swoją wypowiedzią starałam się nie urazić nikogo komu podoba się "Antichrist" więc i ty tego nie rób.
Mnie film się nie podobał wyraziłam swoja opinię na ten temat.
A jak chcesz wychwalać go, to jest na forum temat pasujący do twojej opinii. Tam się wypowiedz.

ocenił(a) film na 1
sapphireeyed

Moze zechcesz nam laskawie wyjasnic co dostrzegles w tym gownie ktore nazywasz filmem?? To ze nie podobalo sie innym to "cos" nie oznacza ze sa to ludzie ktorzy lubia ogladac mode na sukces lub inne pierdoly ktore wymieniasz. Podejrzewam ze gdybys nie przeczytal recenzji to sam nie wiedzialbys nawet o czym to jest:/ Obejrzales jakis badziew i teraz rzniesz inteligenta, wielkiego znawce kina i krytyka ogladajacego tylko tego typu 'perelki' nie wiem moze dostrzegles jakas glebie gdy laska obciela sobie lechtaczke a moze w tryskajacej krwi z penisa bo nie wierze ze w tych bezsensownych dialogach ktore do niczego nie prowadza a jesli ty uwazasz ze tak to prosze oswiec nas o Wielki Mistrzu. Jeszcze jedno jesli w gownie lezacym na ulicy nie dostrzegasz gowna tylko jakies urubilinogeny to powinienes isc do psychiatryka na leczenie. Jezeli w antychryscie widzisz cos czego nie ma a ty sobie wmawiasz ze jest to zle z Toba, bardzo zle a wariaci wmawiaja sobie rozne rzeczy moze powinienes sie nad tym zastanowic

Fireblade900

"Jeszcze jedno jesli w gownie lezacym na ulicy nie dostrzegasz gowna tylko jakies urubilinogeny to powinienes isc do psychiatryka na leczenie."

1. Pszczoły dostrzegają na płatkach kwiatów niewidoczne dla człowieka wzory.
2. Zbyt długa ekspozycja nieosłoniętej skóry na światło słoneczne może spowodować uszkodzenie materiału genetycznego.

Te dwa fakty (związane z fragmentem widma promieniowania elektromagnetycznego znanym w języku polskim jako ultrafiolet; możesz je zweryfikować) są tu po to, żebyś wiedział, że to, że możliwości Twojego narządu percepcji (w tym wypadku - wzroku) kończą się mniej więcej na 380nm nie świadczy o tym, że fale o długości 370 nie istnieją (to właśnie nadfiolet), który, jak (mam nadzieję) udowodniłem, wywiera wpływ na rzeczywistość. To, że Ty go nie widzisz, nie daje Ci prawa do odmawiania mu istnienia, tak jak zakrycie oczu ręką nie sprawi, że przestaniesz istnieć.

Ludzie różnią się też poziomem wiedzy i to sprawia, że widzą świat różnie. Gdzie jedni widzą jakieś roboty z kosmosu, inni widzą "To-Optimusa-Prime-Debilu", gdzie drudzy widzą babskie pogaduchy, jeszcze inni widzą np. rozmowy iskające. ewentualne nieporozumienie wynika z tego, że zakresy waszej wiedzy są w pewnym stopniu rozbieżne. Warto zapamiętać, że nie czyni to ich chorymi psychicznie (ani tym bardziej nie czyni ich takimi niezrozumienie zastosowanej przez nich metafory), można też skorzystać z okazji i sprawdzić czym jest urubilinogen (ja tak zrobiłem).

Może powinieneś rozważyć wypowiadanie się na temat innych ludzi kiedy już przestaniesz słyszeć dźwięki o częstotliwości 17,4hHz?

ocenił(a) film na 7
sapphireeyed

Widzę, że zostawiasz tu podobny komentarz co 1673 dni!

ocenił(a) film na 7
Force_Warrior

łojej, to Ty. Nie spojrzałam na nicka.

sapphireeyed

https://i.imgur.com/YAGpXPd.png ;)

ocenił(a) film na 1
sapphireeyed

Twoja metafora nie zmienia faktu, że gówno nadal jest gównem - a to, że ktoś widzi w nim coś więcej świadczy jedynie o jego nadinterpretacji :)

ocenił(a) film na 7
sapphireeyed

owszem. ale możemy im mówić. pisać. próbować.

Gombrowicz miał rację. "Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca?"

lecz i tu owe dyskrecjonalne opinie są w sporym rozmiarze przesadzone.

eee...

ok. teraz łopatą.

masz rację. ee...nie czają bazy. viva la Jackass... Włatcy Much...

niedługo i na dobranocce zawita zielony czerep czesia.

p.s. Gdybyś był filmem, dałbym ci 8/10 za komentarz.

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 4
crucis

Z 1/10 to trochę przesadziłeś :) Chociażby początkowa scena podnosi ocenę tego filmu.
Przez pierwsze kilka minut myślałem, że będzie to film, do którego będę wracał. Przez pierwsze kilka minut byłem zauroczonym klimatem "Antychrysta"... Niestety potem niemal posmarkałem się ze zniesmaczenia krwią. I nie chodzi o szokujące sceny. Bo widujemy gorsze w co drugim horrorze. Trier się za bardzo rozpędził i film stał się intelektualnym guano.
Co jednak nie zmienia faktu, że "Antychryst" zostanie zapamiętany, chociażby w taki "niesławny" sposób jak "Salo" Passoliniego...

Dante

Ludki moje najdroższe... Film jest bardzo dobry i cholernie głęboki i refleksyjny. Polecam obejrzeć nocą. Oczywiście tym, którym nocą otwierają się umysły i są w stanie ten film przeanalizować i zinterpretować. Nie wiem, po co dawać 1/10, jeśli się filmu nie zrozumiało, bo - tak - ten film jest dla ludzi, którzy i myślą, i widzą więcej. Dla mnie filmy pokroju "Piły" to jedynie bajki, przy którym można się zrelaksować i pośmiać przy okazji; niczego nie uczą, nie mają przekazu. Natomiast rzeczony "Antychryst" ma w sobie tyle bardzo dobrze zamaskowanego przekazu, że aż głowa boli. Nie mogłam się po nim otrząsnąć przez kilka dobrych dni. Momentami niesmaczny, owszem, jednak wszystko, co się tam działo miało jakiś cel :)

ocenił(a) film na 1
masquerade__

Twój post to żart, prawda...? Oglądałam nocą i mi niestety pomimo szczerych chęci nie udało się dostrzec tam żadnych głębszych treści. Obawiam się, że straszna prawda jest taka, że ten film ich po prostu nie posiada. To, że jest niesmaczny to nie dodatek. To cel sam w sobie. Sceny kopulacji przeplatane chorymi wybrykami trudno uznać za arcydzieło, ale to tylko moja opinia.

ocenił(a) film na 1
AyanoS

Ech, ale nudy były w tym filmie. Jedynym przekazem tego filmu jest chyba
to, że kiedy matka traci dziecko to wariuje. W tym przypadku nałożyło się
to na jej obsesję z kobietobójstwem i tym podobnymi pierdołami no i
dostaliśmy seksualnie niezaspokojoną i nieźle pokręconą wariatkę. Pomysł
ująłbym równie dobrze w krótkometrażówce trwającej 5 min, natomiast tenże
film (trwający ok 1:40) to po prostu nuda. Nic dziwnego, że się nazywa
"Antychryst" chociaż ja bym go raczej nazwał "Antyfilm".

mszynisz

To, że nie widziałeś nic więcej wcale nie znaczy, że nic więcej tam nie ma. Powiem więcej: skoro znaleźli się ludzie, którzy to dostrzegli (a było ich całkiem sporo), i w dodatku to wszystko ułożyło się w jakiś sensowny porządek (o czym pisano na tym forum), to tam jednak coś jest, tylko ty nie potrafisz tego dostrzec.

To było wybitne sto minut.

ocenił(a) film na 4
hardee

Nie będę na siłę doszukiwał się Bóg wie czego w papce reżysera, którego ewidentnie dopadła depresja. To, że kupaaaaa ludzi w koło twierdzi, że COŚ tam jest, nic nie znaczy. Jest masa stron, które opisują ten "wielki symbolizm" tego filmu, i jestem gotowy stwierdzić, że zdecydowana większość wielkich obrońców "Antychrysta" opiera się tylko i wyłącznie na faktach przekazywanych przez te strony a nie na tym co sami zobaczyli. Co ja zobaczyłem w tym filmie? Triera, który ma gigantyczny problem z kobietami. Nic więcej. Jakieś bzdury o kamieniu, Jezusie i zmartwychwstaniu, które to niby zawarte są w tym filmie, kompletnie do mnie nie trafiają. Te wszystkie "ukryte smaczki" są tylko i wyłącznie nic nie znaczącym tłem podczas pokazywania, kim dla Triera są kobiety, i że nie potrafi ich poskromić tak samo jak otaczającej go natury. To jest film o nim, z którego zrobił porno i to nie ma związku z pornograficznymi scenami. Obnażył się do tego stopnia, że stało się to odrażające i pozbawione smaku. Doceniam Triera za "Dogville" ale zawiódł mnie "Antychrystem" na całej linii.
PS. Kobiety wcale nie są złe tylko piękne :) Wszystkie jesteście piękne:) A ZŁO nie ma nic wspólnego z płcią.
Pozdrawiam

Dante

Ten film pokazuje m. in. istotną różnicę pomiędzy kobietami a mężczyznami, pokazuje do czego prowadzi lęk przed samotnością (w dużej mierze oparte na autopsji reżysera), widzimy kobietę, która wini siebie za śmierć ukochanego dziecka, w dodatku pokazane jest to wszystko w bardzo niekonwencjonalny, a momentami wstrząsający sposób. Piszesz, że zobaczyłeś "Triera, który ma gigantyczny problem z kobietami" i nic więcej (po przeczytaniu tego odbiłem się od podłogi), ale żeby na tej podstawie mówić, że nic tam nie ma, i że nic nie znaczy, że ktoś coś w tym filmie znalazł, to trzeba mieć znacznie zawyżone mniemanie o sobie i o swoim poziomie wiedzy. Który to poziom nie jest zbyt wysoki.

To co napisałem na samym początku nie jest symboliką: to widać wprost, wystarczy jedynie mieć jakąkolwiek wiedzę na te tematy. I nie zasłaniaj się prawem do własnej opinii, bo to opinia ślepego o kolorach.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
hardee

Nie napisałem, że w tym filmie nie ma jakiejkolwiek innej treści. Podejrzewam, że 90% z tego co tam jest zawarte nie zauważyłem. Chodzi o to, że generalnie lubię doszukiwać się takich rzeczy w filmach. Bardzo rzadko oceniam jakiekolwiek filmy nisko, gdyż najzwyczajniej w większości z nich znajduję coś co podnosi ich ocenę. "Antychryst" jednak wcale mnie nie zmusił do zagłębienia się w temacie. Nie mam ochoty grzebać i węszyć w poszukiwaniu "smaczków".
Jak dla mnie to nie była kobieta, która winiła się za śmierć dziecka w sposób jaki można to sobie wyobrazić. Mimo wszystko pozwoliła na tą śmierć.
Trier upiera się w tym filmie, że kobieta jest do cna zła a wszystko co robi,co pokazuje nam, że taka nie jest, jest jedynie grą. Obwinia kobietę o wszystko.
Mógłby sobie uścisnąć rękę ze św. Tomaszem z Akwinu :)
Pozdrawiam

Dante

Napisałeś, napisałeś. Biorąc pod uwagę, że odpowiadałeś na mojego wcześniejszego posta, nie mam żadnych wątpliwości. Wszystkie swoje tezy podtrzymuję, ale nie nie adresuję ich tylko i wyłącznie pod twoim adresem, choć, pod nim je napisałem ;).

Pozdrawiam, i zmykam z tego tematu.

ocenił(a) film na 1
hardee

Wiesz... jak się koniecznie chce, to można się doszukać wszystkiego we wszystkim. Ja nie widzę sensu w szukaniu tam głębszego sensu, bo albo go po prostu nie ma, albo jest tak absurdalny, że mnie nie interesuje.
Jeśli tobie się podobał ten film, dobrze dla ciebie. Polecam ci film Begotten, kolejny przykład gdzie można doszukiwać się czego się chce. Mi się nie podobał, ale może tobie się tam coś spodoba.

ocenił(a) film na 1
crucis

Ja też się zgadzam z ta opinią w 100%. Film był dla mnie dużym rozczarowaniem.

crucis

Dopisuje się do wypowiedzi autora postu :)
Oglądać ? - no chyba, że ktoś ma ochotę żeby mu wszystko obrzydło..

ocenił(a) film na 1
milosnik_kina

Do wszystkich pseudo-inteligentnych!
Uważam się za człowieka inteligentnego, lecz mimo usilnych prób nie zauważyłem w tym SYFIE żadnego umyślnie umieszczonego przez rezysera przekazu. I pytanie dla tych znawców, co reżyser chcial przekazac wielkim koneserom kina w scenie z krwawym wytryskiem, albo obcinaniem łechtaczki? WIELCY ZNAWCY KINA NA SIŁE TO I W AMERICAN PIE MOZNA ZNALEŹĆ PRZEKAZ, TAKZE W PILE I KAZDYM INNYM GÓWNIANYM FILMIE...

mertro

"Do wszystkich pseudo-inteligentnych!
Uważam się za człowieka inteligentnego, lecz mimo usilnych prób nie zauważyłem w tym SYFIE żadnego umyślnie umieszczonego przez rezysera przekazu. I pytanie dla tych znawców, co reżyser chcial przekazac wielkim koneserom kina w scenie z krwawym wytryskiem, albo obcinaniem łechtaczki? WIELCY ZNAWCY KINA NA SIŁE TO I W AMERICAN PIE MOZNA ZNALEŹĆ PRZEKAZ, TAKZE W PILE I KAZDYM INNYM GÓWNIANYM FILMIE... "

a skąd mamy wiedzieć, że ty również nie jesteś pseudo-inteligentny?? nie znoszę!!! jak ktoś o sobie mówi, że jest inteligentny. pozwól innym ocenić!! ci, tak przez ciebie zwani, pseudo-inteligenci, również mogą się sobie wydawać inteligentni - pomyślałeś o tym?
mówiąc to, abstrahuję od tematu.



ocenił(a) film na 1
crucis

Popieram DNO straszne, szkoda czasu na taki produkcje

ocenił(a) film na 9
crucis

Takie nieoczywiste kino, pełne symboli jest niczym Test Rorschacha, to co widzisz tym jesteś ;). http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_Rorschacha
Dodam jeszcze że agresja jest jednym z najprostszych mechanizmów obronnych. Reszta bez komentarza.

bartcich

A ja wspomnę, że test Rorschacha nie ma większej wartości niż wróżenie z fusów.

ocenił(a) film na 9
Force_Warrior

Masz rację, ale jeśli badany w fusach widzi gówno to przynajmniej możemy przypuszczać że w najlepszej kondycji nie jest, i to delikatnie mówiąc ;).

crucis

Lepiej obejrzec durnowata amerykanska komedie niz to cos co nazywaja filmem. Co tu sie podobalo? Jedne wielkie gowno, najgorsza szmira jakakolwiek widzialam. Juz nawet filmy typu Pila mozna przecierpiec ale te gowno nie da sie porownac do niczego; Jesli ktos pisze ze mu sie podoba ten film, to wspolczuje; Trzeba zastanawic sie nad swoja psycha! Jesli sa ludzie co tego nie ogladali, to zazdroszcze. Oszczedzili sobie czas i nerwy. Jednym slowem gowno.

latinka

Cóż za piękny język i jakie merytoryczne uzasadnienie opinii.
Do rzeczy: to, że Tobie się nie podobał film, nie usprawiedliwia trzykrotnego użycia słowa "gówno". Film mi się bardzo podoba, ale nie musisz mi współczuć.
To raczej mi żal Ciebie za impregnację na coś więcej niż łatwiutkie w odbiorze produkcje. Polecam też zainwestowanie w słownik języka polskiego.
Polskie literki dam za darmo, skopiuj sobie i wklejaj: ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ż, ź.
Nie ma za co.