Ten film to shit na miare Hosteli. I ktos w opisie gatunku filmu zapomnial dodac do calej listy gdzie film jest opisany jako: horror, dramat, psychologiczny itp to powinno byc dopisane erotyczny, albo lepiej- porno. W tym filmie 80% filmu to seks, a glowna aktorka tak smialo prezentuje swoje 'wdzieki' ze spokojnie moglaby grac we wspomnianych pornolach i konkurowac z gwiazdami typu Jenna Jameson- podobny styl i poziom gry aktorskiej. Tyle.
Stawiam diamenty na orzechy że jakby w pornolach laseczki stękały o globalnym ociepleniu, zbrodniach kościoła, prawach dla zwierząt czy dokarmianiu murzynów to od razu większośc krytyków zamiast jednej gwiazki dawała by 10/10 i zachwycała się nad tym co tam autor na prawdę chciał powiedzieć.
zgadzam się że ten film po części to pornos,a horroru to tam w ogole.film beznadziejny,daje ocene 2/10.miała byc ocena 1,ale za ostatnie 20 minut filmu ktore naprawde bylo ciekawe i cos sie wreszcie dzialo postanowilem podwyzszyc do 2.film to jest dramat psychologiczny,nie mam tam żadnego elementu pasującego do horroru.i jest to film z nutką erotyzmu.na koniec dodaje że raczej go nie polecam
Już tłumaczę. :P
Seksu nie widać, jedynie falujące pośladki Dafoe, penis jest sztuczny, pochwa także. :P Ale piersi wyglądały na prawdziwe. ;]
Nie nazwałabym tego filmu pornograficznym. Tu przynajmniej była fabuła:). Owszem, zgodzę się - był mocno erotyczny. A seks nie był tu wcale najważniejszy. Chodziło tu o dramat psychiczny głównych bohaterów. Ponad to muzyka, zdjęcia i klimat były niesamowite. A jeżeli spodziewacie się filmu typu Piła czy Hostel to nie polecam. Był to horror psychologiczny, który nie każdemu widzowi przypadnie do gustu.
byłam wczoraj na pokazie przedpremierowym i bardzo żałuję. -.-
moim zdaniem von Trier wymyślił podczas kręcenia zdał sobie sprawę, że film jest po prostu beznadziejny, ale zamiast coś w nim zmienić zrobił wszystkich w ch**a. niektórzy pewnie będą doszukiwać się jakiegoś sensu w nim, ale nic nie znajdą. to zwykła, niegodna uwagi prowokacja.
myślę, że byłby lepszy, gdyby w ogóle nie było w nim dialogów. ;P
A próbowałaś właśnie doszukiać się w nim sensu, sama na swoją rękę, czy po prostu natłok okrucieństwa skutecznie zablokował Twoje wysiłki poznawcze? :P
(Boże, ale to filozoficznie zabrzmiało... :P)