A przynajmniej śmiała jej próba. Wiadomo, wielbiciele "Piratów z Karaibów" czy filmów w 3D krzywią gęby, uznając film za badziewie. Kino nie składa się wyłącznie (i na szczęście) z filmów popcornowych. Naturalistyczna symbolika, filozofia na temat natury (szeroko rozumianej) zła, mroczny klimat, ekshibicjonistyczne aktorstwo, a każda scena posiada swoje podłoże. Motywy twórcze Von Triera? Odpędzanie osobistych demonów czy wykalkulowana manipulacja odczuciami widzów? Zapewne jedno i drugie. Istotne, iż powstał film zmuszający do debaty, oddziaływający na widza i nie dający spokoju długo po seansie.
ja jestem wielbicielem Piratów Z Karaibów :) a film mi się bardzo podobał i interpretuje sobie go na różne sposoby bardzo dobry Trier :)
ps. nie cierpie 3D
Dziękuję kolejnemu już użytkownikowi za tą głęboką psychologiczną analizę, która uświadamia mi - po raz setny, jak wysoce niestosowna jest moja sympatia dla "Piratów", oraz to że nie podzielam zachwytów nad "Antychrystem"...
Jak zwykle - moje ego poczuło się urażone, a moje ubogie IQ idzie się schować do mysiej dziury, gdzie jego miejsce...
Teraz wypada mi jedynie zaintonować pieśń:
Bo nie podoba mi się ten twór - to zaraz ze mnie straszny gburXD
Czy raczej gburka...
Krzywicielka gęby pozdrawia;)
Oh, nie bądź dla siebie taki surowy czy raczej surowa:) Gust masz bardzo ok sądząc po ocenianych filmach...Co do "Piratów", to zawsze się znajdzie "zgniłe jajo" w gnieździe:P