Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63784
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Bardzo fajne...

użytkownik usunięty

...porno. Jestem stuprocentowo przekonany, że gdyby nie nazwisko reżysera, prawie nikt po trailerze czy jakiekolwiek reklamie, filmu by nie obejrzał. Erotyka erotyką - sztuka swoje granice też gdzieś jednak ma. Sceny seksu ukazane tylko by szokować, cały film mdły, zakładam, iż miało wyjść ambitnie, ale jednak efekt sami widzimy. Doszukiwanie się głębokich przesłań jest w tym przypadku nadinterpretacją, reżyser pewnie sam nie wie, gdzie umieścił tutaj symbole. I tak oto dobra passa ww. pana, po Dogville w mych oczach zagasła. Jeżeli ktoś nie jest fanem krwawych ejakulacji, gorąco odradzam, obrzydzenie do seksu na następne kilka lat gwarantowane...

ocenił(a) film na 8

sztuka- nie ma granic. to po pierwsze. po drugie- porno chyba nie widziałeś. i obrzydzenia do seksu także nie ma po obejżeniu tego obrazu.
moim zdaniem wszytsko jest przemyslane, zaplanowane.
jak dla mnie bardzo mocny, owszem, ale poszerzający percepcję.

użytkownik usunięty
apothetai

Ze stwierdzeniem "sztuka nie ma granic" być może zgodziłbym się, gdyby szokowanie nie było tyko po to, by szokować. Jeżeli kogoś naprawdę nie obrzydza ten film, to zakładam iż cierpi na różne nieprzyjemne dewiacje seksualne, jak sadyzm/masochizm. I proszę, nie wmawiaj mi, iż pieprzenie się przed kamerą to nie porno i w imię sztuki.

ocenił(a) film na 2

Zgadzam się z twierdzeniem, że film jest mdły i ze sztuką nie ma nic wspólnego. To kolejna prowokacja reżysera- tym razem jednak nie udana. Film zdecydowanie poniżej oczekiwań!

shapiro

@presuming

Zgadzam się z Twoją opinią.

Dla mnie ten film to z jednej strony dzieło sztuki (kapitalne zdjęcia, niesamowita muzyka i momentami niesamowity klimat, oraz świetna gra dźwiękiem), a z drugiej strony przerost formy nad treścią.
No bez przesady. Jestem w stanie wiele zrozumieć, ale takie "dzieło" mnie jakoś nie ujmuje. Nie jestem dzieckiem, nie oceniam na 10 xmenów itd... Szukam kina wyjątkowego, ale to akurat nie jest to, czego oczekiwałem.

Popieram też często występującą tu opinię, że gdyby to nie był film TEGO reżysera, to nie było by takich westchnień i uwielbienia większości "pseudo-znawców ambitnego kina"... Zwyczajnie uznano by to za niezły, aczkolwiek kiczowaty pasztet...

Scena z nożyczkami na końcu, to jakieś nieporozumienie... Chciało mi się po niej rzygać!
Cały ten film to jednak był dla mnie stracony czas. Cóż - pewnie jestem za głupi na to, by zrozumieć zawiłości intelektu reżysera...

Tym czasem bawi mnie to, że dewiacje intelektualne twórcy tego filmu potrafią być dla "ambitnych-bardziej" pożywką do wywyższania się nad nierozumiejącą głębi i symboliki tego cudownego filmu, szarą masą...


3/10 za genialne zdjęcia, efekty, dźwięk i muzykę...
-7/10 za resztę