i szczerze powiedziawszy za pierwszym razem go nie zrozumiałem jednak powróciłem do tego dzieła po roku i byłem pod wielkim wrażeniem tego co zobaczyłem
Oświeć mnie proszę, bo ja chyba nie zrozumiałem a nie wiem czy dam radę powrócić do tego "dzieła". Horrory czytałem i oglądałem będąc młodym i starszym, teraz tylko oglądam. Widziałem ich mnóstwo (te czytane również widziałem oczami wyobraźni) ale tutaj nie widzę horroru, może oślepłem? Dla mnie to jest bardziej jakiś psychologiczny film niż typowy horror. Przez cały film nic nie wiadomo, końcowa scena dla mnie oznacza, że "ona" była antychrystem a on uwolnił wiele dusz, zabijając ją. Możesz coś podpowiedzieć?
Bo to nie jest horror. Przecież te gatunki w opisie to nie tworzy reżyser, tylko spece od marketingu itp.
Tu masz chyba najbliższe prawdy opracowanie tego filmu:
http://www.ofilmie.pl/analizy/antichrist/
Dzięki, nie wiem czy po powtórnym obejrzeniu doszedłbym tak zagmatwanego sedna. Nie ocenię tego filmu, ponieważ go nie zrozumiałem.
Sam fakt, że teraz rozumiem to za mało. Mnie się nie spodobał i nie chcę zaniżać rankingu przez wzgląd na miłośników tego typu kina.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. :)