Dla mnie to dość słaby film. Życie, śmierć, żądza, strach, nadzieje, pragnienia, kłamstwa, współczucie, wyuzdanie, etc... Pełne spektrum ludzkich emocji i zachowań zawarte w jednym, krótki i świetnie nakręconym obrazem (rewelacyjne zdjęcia). Gra aktorska też na przyzwoitym poziomie, kilka mocnych scen, ale ogółem po prostu życie. A jak na mój gust, który bywa bardzo różny, życie i jego maski pokazać można w o wiele przystępniejszej formie.

Od jakiegoś czasu uważam, że kino wysokie to kino proste, potrafiąca nawet prostemu człowiekowi przekazać pewne wartości jednocześnie ich nie zakłamując (a raczej robiąc to minimalnie). Tego typu filmy są dla osób, które chcą wejść z reżyserem w polemikę, zagrać w jego grę, zobaczyć uśmiech na jego twarzy, gdy słyszy lub czyta kolejną interpretację.

Niestety film ten nie uświadomi każdemu, że jest o każdym.
Szkoda.