Fakt natura bywa bezlitosna,ma swoją trajektorie,jest nieubłagana jak przypadek,los ,chaos, Apokalipsa albo czas .

A tak off topic..
Zastanawiam sie dlaczego zbrodniarze zmieniają swoje nazwiska ? Pomijam chęć ukrycia się przed sprawiedliwością ? Dlaczego dzieci zbrodniarzy i ogólnie rodziny zbrodniarzy także wstydzą się swojego nazwiska i są zmuszone je porzucać ?
Czasami też rodzina porzuca zbrodniarza,gdy znika jego moc nad rodziną,odchodzi żona ,zabiera syna ,odchodzi ukochana córka (wszyscy najbliższi mają dziwne wrażenie że budzą się z wyjątkowo długiego koszmaru) Uważacie że zbrodiarze wiedzą kiedy przechodzą do historii ? Myślicie że przeciętny zbrodniarz ,marna kreatura z bagna dostrzega ten punkt ? To przeważnie byli ludzie znikąd,nowy system ,dziwny czas ,sprawił że ludzie bez żadnych zdolności,kwalifikacji stawali się panami czyjegoś życia i śmierci.Ile czasu potrzeba aby człowiek nie zawstydzający inteligencją innych ludzi ,pozbawiony przy tym współczucia i empatii,uwierzył że jest kimś wyjątkowym ?" Ile czasu potrzebuję taka miernota ,aby uwierzyć że ma "moc " ?

Mordercy ksiedza Popiełuszki także pozmieniali nazwiska.Eichmann zawisł ,Mengele przed śmiercią zachorował na wszystkie możliwe choroby świata .Czasami,raczej rzadko sprawiedliwość dopada potwory .