Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63784
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Ja wysiadam

ocenił(a) film na 8

No są tu takie momenty , że psyche ryje do dna.
[możliwy spoiler] Film jest dość ciężki i jeśli ktoś tu się nastawia na horror typu "Piła" czy coś w tym stylu no to się mocno może rozczarować.
Jak na film dwóch aktorów to całkiem niezły.
Jest moment , który może zaboleć każdego faceta , ale i taki gdzie kobiety też coś może zaboleć.
Jeśli antychryst ma ciało niewiasty ... to panowie uważajmy na siebie. Ale chyba nie wszystkie dziewczyny mają tak zrypany beret.

ocenił(a) film na 2
bodek75

Co najwyżej wywołuje obrzydzenie poprzez sceny bezsensownego okrucieństwa - które w horrorach są uzasadnione i nie szokują, tutaj ukazane są do zrzygania. Psyche nie ma tutaj co ryć - film poza takim szokowaniem nie wywołuje (przynajmniej u mnie) ŻADNYCH emocji poza początkowym współczuciem dla bohaterów z powodu utraty dziecka. Potem to już bezsensowna papka, pornol i jadka.
Nawet zachowanie kobiety jest absurdalne - niezwykle mało prawdopodobne żeby komuś odwaliło w taki sposób po utracie dziecka. A jeśli ktoś powie że to wina motywów metafizycznych - to w tym filmie pokazane są one w sposób żałosny.

ocenił(a) film na 9
Floyt

Piszesz, że mało prawdopodobne jest takie sfiksowanie po utracie dziecka- pewnie właśnie dlatego reżyser zajął się takim wyjątkowym przypadkiem, być może jednym na milion. Inna sprawa, że jak dla mnie ta kobieta nie rozpaczała nad straconym dzieckiem- ona rozpaczała nad sobą. Już fakt zakładania dziecku butów na odwrót świadczył w pewnym sensie o jej psychicznym niezrównoważeniu. Śmierć syna raczej jedynie wyzwoliła jej mordercze instynkty niż je wytworzyła. Sądzę, że motywy metafizyczne są jedynie pretekstem, żeby pokazać ludzką naturę (co lars często robi w swoich filmach)

maliceo

Zgadza się, na pewno nie rozpaczała po utracie dziecka. Co więcej wydaje mi się że chciała jego śmierci - w filmie mamy scenę w której żali się mężowi że synek po nocach wychodzi samodzielnie z łóżeczka. Pod koniec filmu mamy małą retrospekcję do początkowej sceny seksu, tylko tym razem pokazanej z perspektywy żony - widać tam przerażający motyw jak kobieta doskonale widzi dziecko stojące na otwartym oknie i nie stara się go ratować, patrzy na niego tylko pustym (albo złowrogim) wzrokiem jak dziecko spada. Z filmu wiemy że potem bzykali się dalej, z tą różnicą że ona wiedziała co się stało. Ta kobieta wymagała zamknięcia w zakładzie lub egzorcyzmów. Gdyby mąż wiedział co widziała to ich losy potoczyły by się zupełnie inaczej

jankeedudu

Zajebisty spoiler, wszyscy są wdzięczni.