Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63783
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Antychryst Larsa von Triera jest reklamowany jako thriller psychologiczny. Sam reżyser mówi o nim horror pornograficzny. Jak jest naprawdę? Jak zaklasyfikować nowe dzieło wybitnego duńskiego reżysera?

Film podzielony jest na rodziały, które poprzedza prolog i kończy epilog. Prolog i epilog zostały zachowane w konwencji czarno-białej z operową muzyką w tle. Widać w tym znaczny wpływ twórczości Andrieja Tarkovskiego.
Zacznijmy od aktorów. W filmie jest ich tylko dwoje. Świetny Willem Dafoe oraz genialna Charlotte Gainsbourg, która otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki w tym roku w Cannes. Aktorzy popisali się techniką, ale również swoimi emocjami, które wywierają duże wrażenie na widzach. Od razu można zauważyć, że jest to para aktorów z powołania, którzy nie boją się eksperymentować. Nie wstydzą się swojej cielesności.

Kolejnym atutem filmu sa wspaniałe zdjęcia. Anthony Dod Mantle spisał się doskonale. Stworzył świat, który wizualnie cieszy oko. Początkowa sekwencja filmu i ostatnia (Prolog i Epilog) to majstersztyk pod każdym względem. To trzeba zobaczyć, niewiarygodne zdjęcia dodają Antychrystowi niesamowitego klimatu. Chociaż raczej cały film jest utrzymany w spokojnej konwencji, von Trier nie poddaje się stylowi MTV, to ogląda się go nad wyraz przyjemnie. Jeśli odcinanie narządów płciowych może być przyjemne.

Reżyseria i scenariusz budzą zachwyt. Zgrabne mieszanie warsztatem niczym żonglerka piłeczkami w cyrku sprawdza się u von Triera znakomicie. Stylizacja i inspirowanie się twórczością wyżej wspomnianego Tarkovskiego wprowadza nas w nastrój rodem z ZSRR. Jest to w każdym calu film "inny". Z jednej strony film z gatunku ambitniejszych, artystycznych. Z drugiej, zaś film nastawiony na masowego widza. Kontrowersja jaka otacza ten spowity mgłą tajemniczości film bardzo dobrze oddaje ciemną stronę człowieka. Lars von Trier jako jeden z nielicznych postanowił przełamać tematy tabu. Nagość, seks, agresja to główne wizualne cechy tego filmu. Jednak pod powłoką cielesności i seksualności człowieka można dostrzec drugie dno. Jest to także film o samotności i depseracji człowieka, który nagle traci kogoś bliskiego. A to wszystko przez egoistyczną żądzę zaspokojenia własnych potrzeb.

Kto w takim razie jest tytułowym Antychrystem? Dziecko? Mężczyzna? Kobieta? A może coś co otacza nas wszystkich? Polecam gorąco pójście do kina, by samemu się o tym przekonać.

Nowe "Lśnienie"? A może "Dziecko Rosemary"? Z takim sądem trzeba poczekać jeszcze jakiś czas. Jednak jestem pewien, że to odważne dzieło wybitnego reżysera stanie na piedestale obok wyżej wspomnianych. Jest to film inny, całkowicie zrywa z cenzurą i tabu zachowań człowieka. A przecież wszyscy jesteśmy ludżmi. Jesteśmy zwierzętami. Jesteśmy naturą.

---
9/10, TomTishler